"Gianni..." u Madziarów
Dziesięciodniowe tournee Teatru 3/4 Zusno na Węgry było kolejnym wspaniałym doświadczeniem artystycznym. "Bratankowie" znad Dunaju i liczni teatromani z wielu krajów poznali przedstawienie "Gianni, Jan, Johan..." i bardzo dobrze zrozumieli jego uniwersalne przesłanie.
Na początku trasy białostoccy aktorzy zatrzymali się w Gyor - malowniczym miejscu, gdzie Rawa wpada do Dunaju. Spektakl Krzysztofa Raua został pokazany na międzynarodowym festiwalu, w którym uczestniczyły również zespoły z Francji i Niemiec, oklaskujące "Gianniego..." na równi z bardzo liczną widownią.
W Budapeszcie Teatr 3/4 uczestniczył w Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalkowych, który odbywa się co cztery lata, jako impreza towarzysząca Kongresowi UNIMA. Artystyczne konsekwencje prezentacji "Gianniego..." - losów człowieka, stworzonego z aktorskich rąk i nóg, to liczne zaproszenia, które mogłyby zapełnić teatrowi parę najbliższych lat. Przede wszystkim "Gianni..." oraz najnowsze przedstawienie Teatru 3/4 - "Gaja" w reżyserii Krzysztofa Raua mają gościć wkrótce w jednym z budapeszteńskich teatrów. Będzie też okazja do podróży europejskich i bardzo egzotycznych, bowiem w trakcie festiwalu nasi aktorzy zostali zaproszeni do Grecji, Hiszpanii i Szwecji oraz - do Indii i Japonii.
Zespół Teatru 3/4 Zusno, zaproszony na cały festiwal, miał okazję poznać niemal wszystkie spektakle, przedstawione przez zagraniczną konkurencję. W ocenie Krzysztofa Raua, pośród dobrych propozycji były i takie, które budziły wątpliwości. Może to świadczyć o pewnym regresie w sztuce lalkarskiej. Entuzjastyczne przyjęcie "Gianniego..." potwierdza natomiast klasę i dobry warsztat Teatru 3/4.