Artykuły

Kraków. Mrożkowski absurd na Plantach

Ile absurdu może się zmieścić na krakowskich Plantach? Sporo, pod warunkiem, że jest to mrożkowski absurd. Poławianiem butelek, zalesianiem alejek, wielką plenerową wystawą rysunków i poszukiwaniem jeży patriotów uczcili wczoraj krakowianie 75. urodziny Sławomira Mrożka.

Pisarz pojawił się osobiście (choć wiadomo, że nie cierpi takich uroczystości), żeby otworzyć plenerową wystawę swoich rysunków "Wszyscy razem i każdy z osobna". Tak dużej ekspozycji jego prac jeszcze nie było - na Plantach stanęło 114 kilkumetrowych plansz. W niebo poleciały urodzinowe baloniki, a Mrożek nawet przemówił: - Nie pozostaje mi nic innego, jak otworzyć wystawę i dalszą część uroczystości.

Po czym ukłonił się urodzinowym gościom, zdejmując czarny kapelusz. Zaraz potem wsiadł do meleksa i udał się na wycieczkę po Plantach: jubilata i jego gości instruował polskojęzyczny przewodnik: "Teraz dojechaliśmy do pomnika...".

Tymczasem krakowianie zatopili się w mrożkowski absurd. Szukali jeży-pariotów, czających się w różnych częściach Plant, i pisali na alejkach rymowaną opowieść o pisarzu ("plantowy absurdalny portret"): "Pożyteczny jest i zdrowy nasz Sławomir Kolorowy, bo to chłop jest morowy. Nigdy nie traci głowy, nawet jak kapelusz zdejmie do połowy (...). Lepiej z Mrożkiem święto czcić, niż sąsiada w ciemię bić".

Z wysepki na sadzawce monologował do spacerujących "Polak na bezludnej wyspie". - On się rozbiera, rozbiera się! - zachwycała się wiekowa pani z kwiecistą parasolką. - Jaka ujmująca mrożkowska nagość! - wtórowała jej znajoma.

A z sadzawki można było wyłowić butelkę z zamkniętym w środku rysunkiem Mrożka. Do poławiania, oczywiście za pomocą absurdalnie niesprawdzającej się wędki, stała długa kolejka. Wyłowić coś interesującego chciała też Anna Dymna, ale zabrakło jej cierpliwości.

Przy rysunkach dumali krakowscy politycy - dwóch wiceprezydentów i kilku radnych miasta. Mówili, że dobrze by było, gdyby każdy polityk nosił w kieszeni książeczkę z rysunkami, bo to "dobrze robi na ogólną głupotę klasy politycznej".

Wszyscy byli narażeni na ataki akwizytorów opowiadań Mrożka, którzy czytali co lepsze kawałki jego prozy. Osaczona przed dwóch akwizytorów siedmioosobowa rodzina Maleszków słuchała opowiadań, stojąc na baczność. - Taki absurd to człowieka wysztywnia na cacy - tłumaczył pan Maleszka, najstarszy w rodzinie.

Wieczorna część urodzin pisarza była bardziej refleksyjna, zamknięta w przestrzeni Łaźni Nowej. Mrożek z przyjemnością kontemplował tę przestrzeń, mógł się w niej zgubić, chociaż nie miał szans na zupełną anonimowość. Łaźnia Nowa przywitała go kolorami - ściany mieniły się zielenią, błękitem, czerwienią. W tej scenerii odbyły się trzy akty urodzin pisarza.

Pierwszy to czytanie fragmentów opowiadań Mrożka. "Z pamiętnika arywisty" przeczytał sam jubilat: głosem czystym, pewnym; czytanie sprawiało mu przyjemność. Ale słuchanie jeszcze większą - drugi fragment, "Ten, który spada", przeczytał przyjaciel pisarza aktor Jerzy Nowak. Ten kawałek pojawił się później na ścianach w formie wielkich, kolorowych obrazów - były nimi rysunki Mrożka. Do tego wszystkiego grał zespół Trio Revirado, a rysunki ("spadające", bo o spadaniu) tańczyły w rytm tang.

Mrożek dostał też "Sto lat" na setki gardeł. Zaśpiewała je dla niego również kapela krakowska, przyłapana na Rynku Głównym, nagrana na taśmę, a potem rzucona projektorem na łaźniową ścianę. "Sto lat" śpiewała więc nie tylko połowa Krakowa i połowa Warszawy, które zjechały do Nowej Huty, ale także leciwa wiolonczelistka w stroju krakowskim.

Mrożek nie bardzo się udzielał. Kto chciał na niego popatrzeć z bliska, mógł obejrzeć wystawę zdjęć - to portrety pisarza, które od kilku lat robi mu Andrzej Nowakowski, dyrektor Instytutu Książki. Pisarz, choć daleko, był na wyciągnięcie ręki, a właściwie oczu. Taki Mrożek - schowany, ale bardzo obecny - był wczoraj w Łaźni. Takiemu składano życzenia, o takim mówiono, takiego urodzinowi goście będą wspominać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji