"Bash" w TR Warszawa
"Bash" Neila LaBute'a w reż. -> (Grzegorza Jarzyny) w TR Warszawa. Opinie internautów na Forum/warszawa w portalu Gazety Wyborczej.
Spektakl "porażająco-niesamowity" - doskonała gra aktorów, treść tak dołująca, że powinno się lać gorzałę do oporu każdemu, kto odzyska oddech po wyjściu, cat
Spróbujcie dostać się do sali sh. Doświadczyłam takiego spotkania twarzą w twarz z Markiem Kalitą w klaustrofobicznej przestrzeni klatki schodowej TR. Aktor zarzucił mnie dywagacjami z "Przegranego" T. Bernharda. Przeżycie dojmujące. Byłam postawiona przed faktem, upominana o wzmożenie uwagi. W czasie trwania tego właściwie bardziej performance'u niż spektaklu dużo nowego dowiedziałam się o sobie samej. Podziwiam Grzegorza Jarzynę za ciągłe szukanie odpowiedzi, czym dziś może lub powinien być teatr.
teresa g.
Superpomysł. To jest więcej niż teatr! Człowiek ma wrażenie, że jest świadkiem, a nie widzem. Genialny Cezary Kosiński, interesująca Stenka, Roma Gąsiorowska. Piotr Głowacki przekonywający.
Rafał K
Kosiński genialny? Geniusz pozwala umrzeć swojemu dzidziusiowi? Przekonywający Głowacki? Czyli wykazujesz pan zrozumienie dla typa, który (i to jeszcze trzech na jednego, tchórze) zakatowuje innego? Nic a nic nie poruszył mnie los postaci przedstawionych w TR. Nie każda kronika sądowa nadaje się do opowiadania. Student zabijający lichwiarkę, tak, to było interesujące; dewianci od LaBute'a - nie.
NAJARY