Artykuły

Sprawy wolności

PONIEDZIAŁKOWA PREMIERA "Pierwszego dnia wolności" Kruczkowskiego sprawiła niewątpliwie satysfakcję telewidzom. Interesująca sztuka wybitnego współczesnego pisarza polskiego - to niezbyt przecież częsty gość w Teatrze TV. W dodatku sztuka o zacięciu filozoficznym w której - poza kanwą fabularną - widz z łatwością odczytuje szeroką problematykę moralną. Bo "Pierwszy dzień wolności" stawia przed polskim widzem wyjątkową interesującą go sprawę stosunku uwolnionych z Oflagu tuż przed końcem wojny polskich oficerów - do Niemców, szerzej biorąc problem obrachunku z przeszłością wojenną, obrachunku różnie pojmowanego przez bohaterów sztuki.

Ta różnorodność spojrzeń na sprawę odzyskanej wolności i jej konsekwencji, starcie odmiennych postaw prezentowanych przez poszczególne postaci dramatu stanowi najistotniejszą sprawę sztuki. Czy wyszła ona jasno w telewizyjnym spektaklu? Nie tak, moim zdaniem, jak powinna, o ile słusznie zrezygnowano z wątku Grimma, niepotrzebnie usunięto wątek Anzelma, którego poglądy na istotę wolności tak kontrastowo różne od innych ("byłem właśnie prawdziwie wolny za drutami obozu") uzupełniały i wzbogacały problem. Za mało też odkreślali wykonawcy odrębność poszczególnych bohaterów sztuki. Stąd wygłaszane przez nich poglądy, podejmowane decyzje nie miały dostatecznej podbudowy i motywacji ich czynów, której widz mógłby się domyśleć śledząc gesty, czy odruchy poszczególnych oficerów reprezentujących przecież różne pokolenia i środowiska.

Zarzut pewnego braku osobowości trzeba też postawić Krasnowieckiemu, w roli niemieckiego lekarza. Był on za mało pokorny, za mało wystraszony, za mało żałosny w narzuconej mu sytuacji. Z kobiet interesująco poprowadziła rolę E. Krakowska jako Inga. Jej skupiona, zacięta twarz pozwalała się domyśleć pokładów fanatyzmu, jakie zżerają tę 19-letnią Niemkę.

Mimo pewnych braków w ogólnie jednak biorąc interesującej robocie aktorskiej - spektakl miał kilka znakomitych scen - jak choćby słuchanie marsza przez obie dziewczęta, czy rozmowy Ingi z Janem. Atmosferę przyniósł oddech współczesnej problematyki. Ten oddech tak potrzebny Teatrowi TV.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji