Artykuły

Na scenie

Ryszard III

(Teatr Polski - Warszawa)

Jest jakaś generalna bezsiła w tym teatrze: nawet dobrze pomyślany, konsekwentny spektakl brzmi głucho. Ryszard III Jana Englerta nie jest potworem w przyzwoitym świecie - to ten świat jest potworny i, co więcej, potworny zwyczajnie, banalnie. Panowie tu spiskują i planują zamachy i zbrodnie, kobiety też spiskują i dyszą zemstą. Nie są za mądre - w ogóle nic tu nie jest królewskie w stereotypowym znaczeniu. Maciej Prus usilnie broni się przed truizmem inscenizacyjnym - a i tak spektakl mu zjeżdża bądź w operowość (niepowtarzalna Nina Andrycz, ale i sam Englert), bądź w niezamierzoną groteskę, bądź, co może najprzykrzejsze, w truizm aktorski. Kazimierz Dejmek ogłosił już Prusa swoim sukcesorem: czy będzie to przebudzenie kolosa z ulicy Karasia? Oby.

Mieszczanin szlachcicem

(Teatr Ludowy - Kraków)

Jerzego Stuhra widownia uwielbia: klaszcze mu na wejście, śledzi każde skrzywienie i grymas, wstaje (na szeregowym przedstawieniu, daleko od premiery) i urządza owacje na stojąco. A artysta nie zawodzi jej oczekiwań: jest komikiem wspaniałym, mistrzowsko rozplanowuje miny, etiudki, grepsy. Czasem może trochę za grube (wulgarne piosenki bardziej krakowskie niż francuskie) - ale czyżby za czasów Moliera było ciekawiej? W cieniu mistrza ładne rólki towarzyszące tworzą zadzierżysta Dorota Zięciowska czy łobuzerski Roman Gancarczyk. W finale Stuhr na chwilę poważnieje, gra gogolowskie "z czego się śmiejecie" - ale rozbawiona do łez rozbudowaną "turecką ceremonią" widownia nie ma specjalnej ochoty tego zauważać.

Tu jest potwór

(Stary Teatr-Kraków)

Dziwna pół baśń, pół horror młodziutkiego Amerykanina Brocka Normana Brocka pełna rozmaitych ech, refrenów, prześmiewań. Katarzyna Deszcz wyreżyserowała jej polską prapremierę może trochę nazbyt wprost: jako przypowieść o niemożności wyplątania się ze zła; zbyt jednoznaczny jest ten posępny klimat tworzony głównie muzyką Krzysztofa Suchodolskiego. Aktorstwo z rozmaitych parafii; warto jednak dostrzec innego niż zazwyczaj, ściszonego Andrzeja Grabowskiego, wiewiórczo zwinną wiedźmę Lidii Dudy, twardą i niewzruszoną żonę - Magdę Jarosz.

Wujaszek Wania

(Teatr im. Bogusławskiego - Kalisz)

Rozbiła się bania z Czechowem w teatrze polskim: te nostalgiczne dramaty o niemożności wyrwania się z pustki codziennego bytowania, trafiają dziś w czułe struny. Są emocjonalnie bliskie - przede wszystkim artystom, ale wolno mniemać, że i widowni teatralnej też. Tyle że to strasznie trudne zadania. Jan Bratkowski na kaliskiej scenie wyreżyserował głównie przebieg akcji, jak w serialu; emocje, nostalgie, podteksty pozostały osobno - w deklaracjach referowanych wprost widowni. Obie warstwy nie bardzo chciały się "zejść". Także gdy idzie o aktorstwo, czechowowskie wymagania przerosły nieco możliwości Teatru im. Bogusławskiego. Najlepiej poszły epizody: Niania Kazimiery Starzyckiej-Kubalskiej, Tielegin Tadeusza Trygubowicza.

Portret rodzinny z pieniędzmi w tle

(Teatr Prezentacje - Warszawa)

Typowy spektakl Prezentacji: lekko spłaszczony interpretacyjnie, zaktualizowany dość dyskretnie, lekki, "elegancki". Oczywiście błahy, ale błahość nie jest zbrodnią w teatrze Romualda Szejda. "Profesja Pani Warren" straciła już swe ostrze, stracił je właściwie cały George Bernard Shaw. Robienie z tej starej sztuki aktualnej opowiastki o tym, jak eleganckie towarzystwo na burdelu opiera swoją egzystencję może dać co najwyżej rezultaty letnie. I takie daje - ale publiczność wiele więcej się nie spodziewa i jest zadowolona. Poprawne aktorstwo: Marty Lipińskiej w roli eleganckiej burdelmamy, Leszka Teleszyńskiego uroczego aż do momentu, kiedy musi wyznawać uczucia serio; bardzo współcześni młodzi: Bernadetta Machała i Paweł Deląg.

Mąż i żona

(Teatr Powszechny - Warszawa)

Na premierze widziałem głównie strach w oczach nawet takich mistrzów, jak Krystyna Janda czy Janusz Gajos. Misternego, różnometrycznego wiersza Aleksandra Fredry nie da się "zahartować", dograć; (u niezbędna jest precyzja w wymiarze, o jakim trochę już zapomniał nasz teatr (lata pogardy dla takiego repertuaru mszczą się dziś okrutnie). Ale myślę, że po opadnięciu premierowych nerwów będzie to bardzo dobre przedstawienie. Skromne interpretacyjnie: Krzysztof Zoleski najsłuszniej chyba zawierzył tu sile komicznej samej fredrowskiej intrygi, a rozmaite smaczki wewnętrzne same wyjdą w trakcie grania przy tak świetnej obsadzie - poza wspomnianymi Joanna Żółkowska, Piotr Machalica i w epizodzie Gustaw Lutkiewicz.

Dekorator

(Teatr Kwadrat - Warszawa)

Takie już jest okrutne życie teatralne, że sukces jednego twórcy widać najdobitniej wtedy, gdy w podobnej materii wyłoży się jak długi kolega. "Dekorator" Donalda Churchilla odbija znacznie w dół od profesjonalnego poziomu farsowej rozrywki, do jakiej przyzwyczaił nas już Kwadrat Marcina Sławińskiego. Andrzej Rozhin nie potrafił nadać tej farsetce (z poważniejszymi momentami) ani tempa, ani rytmu, nie potrafił zbudować wartkiej ekspozycji, nie potrafił narzucić stylu. Spektakl telepie się od nieoczekiwanie łzawego monologowania do tanich wygłupów, z których nikt się nie śmieje. Zagubienia nie potrafi ukryć nawet taki rutyniarz, jak Wojciech Pokora; Ewa Borowik gubi się w swojej roli, a ślicznej i zdolnej Małgorzacie Foremniak takiego debiutu w Warszawie należy głęboko współczuć.

King Kong Palace

(Teatr Studyjny-Łódź)

W pomyśle sztuki Marco Antonio de la Parra coś jest: King Kong przedwcześnie się uczłowieczył, został królem w swoim afrykańskim kraju i zdegrengolował się ze szczętem. Gdyby przygotował to ktoś, kto by potrafił zjadliwie i mądrze igrać z poetyką komiksu (i w ogóle świata masowej wyobraźni) wydobywać z niej i kpiące, i liryczne tony mogłoby może powstać ciekawe, niebanalne przedstawienie. Nie było to jednak zadanie dla Pawła Nowickiego - autora przekładu urągającego językowi polskiemu i reżysera nudnego, niezrozumiałego, żenującego amatorszczyzną przedstawienia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji