Artykuły

Wy, towarzyszu, obejmiecie WOK - pisze Kofta

Jak można było oddać perłę polskiej kultury, Warszawską Operę Kameralną (WOK) we władanie ludowców? Marszałek Struzik nie ma pojęcia czym jest, jaką ma wagę Festiwal Mozartowski - pisze Krystyna Kofta w swoim blogu w portalu natemat.pl.

W zamierzchłych czasach PRL-u rządziła jedna siła przewodnia - PZPR, czasami wspierana przez ZSL, czyli partię chłopską. Dziś rządzi PO, która nie powinna mieć nic wspólnego z partią nieboszczką, której sztandar wyprowadzono. Rządzi wspólnie z PSL będącym kontynuacją ZSL. Wydawać by się mogło, że czasy socjalizmu, słusznie minione, nie wrócą już nigdy. Pamiętam jak wówczas wyglądała rotacja, wy towarzyszu pójdziecie z resortu mięsnego na kulturę, a wy z kultury obejmiecie przemysł lekki, mieliście przecież tam w kulturze, he, he, he, lekką muzę. Może nie było aż tak groteskowo, efekt jednak był kiepski. Przywożono nikomu nieznanych w terenie ludzi w teczkach, potem wywożono ich na taczkach.

A jednak tego rodzaju działania są ciągle żywe, jak kiedyś zmumifikowany Lenin, także wiecznie żywy! Wkurza mnie to niemiłosiernie, choć nie powinnam się denerwować, bo leczenie będzie wolniejsze. Dlaczego w wolnej od socjalizmu Polsce ciągle spotykamy się podziałem posad według obłędnego partyjnego klucza? Zgadzam się z Palikotem, który chciałby obsadzać ważne stanowiska ludźmi spoza partii, fachowcami.

Posłuchajcie tylko: jak można było oddać perłę polskiej kultury, Warszawską Operę Kameralną (WOK) we władanie ludowców? Marszałek Struzik nie ma pojęcia czym jest, jaką ma wagę Festiwal Mozartowski. Jedyny taki na świecie. Nie chcę powtarzać tego co wiecie, bo myślę że wśród czytelników serwisu jest wielu, którzy się z tą Operą zetknęli, a przynajmniej o niej słyszeli, a jak kto nie wie to niech sobie wygoogluje. Zjeżdżają się ludzie z całego świata, żeby w tym wydarzeniu uczestniczyć, to święto muzyki! Tymczasem festiwal wisiał na cieniutkim włosku i gdyby nie szum jaki się zrobił, podpisy w obronie, pewnie by się nie odbył. Obcięto fundusze! Teraz z łaski pozwolono zagrać spektakle, a poetm już nie będzie ani grosza. Stefan Sutkowski może się nie ostać bo towarzysze mają, wicie rozumice, jak mawiali w socjalizmie, mają swojego człowieka!

Do cholery najcięższego kalibru, do dżumy i czarnej ospy! Czy PO postawione pod ścianę walącej się koalicji, chce występować w roli PZPR dając stanowiska ludziom z innej bajki, nie czującym kultury, patrzącym tylko czubka swojego partyjnego nochala? Gdyby marszałkiem województwa był Piechociński, albo jakiś inny kumaty człowiek z PSLu, nie byłoby problemu, a tak jest wstyd, obciach, buraczaność buraków. I czy w ogóle, coś tak pięknego jak WOK należy tylko do Mazowsza, nie o zespół chodzi, który też ma kłopoty, ale o teren. Przecież to nasze dobro narodowe! Mogłoby podlegać Ministerstwu Kultury, Zdrojewski by tego nie zmarnował. Czy Struzik był kiedyś na tym festiwalu? Może na otwarciu, żeby się pokazać. Czy słuchał tej muzyki, widział jak są wystawiane te opery? Przypuszczam, że wątpię. Nie o to chodzi, żeby wołami kogoś ciągnąc na rzeczy, których nie pojmuje. Jednak lokalni działacze nie mogą mieć głosu decydującego w tak ważkich sprawach. Podobno na miejsce Sutkowskiego robią desant, chcą zrzucić faceta od operetki i zespołu Mazowsze! To znów, jak czytam w gazecie stołecznej, jakiś pociotek marszałka. Przecież musi gdzieś pracować! Pamiętam wypowiedź Pawlaka, któremu zarzucano, że swoją mamuśkę ze średnim przygotowaniem, usadowił na dobrym stołku, wydukał z charakterystyczną dla siebie pewnością, ee, no a co, eee, matka też musi gdzieś pracować! Taki ryba ma zapach jak pachnie jej głowa, delikatnie mówiąc.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji