Gardzienice. Trwają międzynarodowe warsztaty
W Ośrodku Praktyk Teatralnych Gardzienice [na zdjęciu] trwają międzynarodowe warsztaty dla aktorów, muzyków i reżyserów. Rozmowa z Włodzimierzem Staniewskim, założycielem i dyrektorem Ośrodka Praktyk Teatralnych Gardzienice.
Teresa Dras: Dlaczego w Gardzienicach mówi się po angielsku?
- Wolałbym, żeby wszyscy mówili w starożytnej grece, ale to angielski jest językiem, w którym porozumiewa się świat. Od 15 czerwca prowadzimy 10-dniowy międzynarodowy warsztat dla aktorów, muzyków i reżyserów, którzy przyjechali z różnych stron Europy i różnych kontynentów. Żeby wymienić, dla przykładu, są ludzie z Nowego Jorku, Los Angeles, Toronto, duża grupa z Grecji, Niemiec, Anglii i paru innych krajów, razem 25 osób. Nasi goście biorą udział w zajęciach, które nazywamy "pracą w toku", bo to nie jest tylko warsztat, ale również przymierzanie się do nowego przedsięwzięcia teatralnego, którego podstawą jest "Ifigenia w Aulidzie" Eurypidesa.
Za pobyt w Gardzienicach, najsłynniejszej wiosce teatralnej na świecie, Pana goście płacą z własnej kieszeni, i to niemało. Czego spodziewają się w zamian?
- Dobijało się do nas kilkadziesiąt osób, musieliśmy przeprowadzić selekcję. Na przykład, początkowo odpowiedzieliśmy odmownie na prośbę czterdziestokilkuletniego reżysera z Nowego Jorku w obawie, że nie wytrzyma kondycyjnie ćwiczeń i treningów aktorskich. On jednak się uparł. Mówił, że po obejrzeniu naszych spektakli w Teatrze La Mama uznał, że Gardzienice to miejsce, w którym trzeba być, trzeba je przeżyć, dotknąć. Grecy są ciekawi naszych eksperymentów z teatrem starożytnym. Oni wszyscy chcą się na nowo "zbudować", dostać zastrzyk świeżych idei, otworzyć swoją wyobraźnię. Jak im się podoba polska wieś?
To ludzie z wielkich miast, dla których polska wieś to egzotyczny świat. Mieszkają u gardzienickich gospodarzy, co jest doświadczeniem i niezwykłym, i budującym dla obu stron. Każdego ranka próbują się ze sobą porozumieć i potem opowiadają, jak to fantastycznie wychodzi przy pomocy gestów i dźwięków naśladowczych. Nasi goście są urzeczeni gościnnością i otwartością gardzienickich gospodarzy.
