Artykuły

Łódź. Szekspir wg Raduszyńskiej

W czwartek, 17 maja, Teatr Nowy (ul. Więckowskiego 19) pokaże nowy spektakl - "Wieczór Trzech Króli albo co chcecie" Williama Szekspira w reżyserii Katarzyny Raduszyńskiej.

W tym roku minęła 410. rocznica wystawienia "Wieczoru Trzech Króli" 38-letniego wówczas Williama Szekspira. To klasyczna opowieść o bliźniakach Violi i Sebastianie, którzy rozbijają się na wyspie, co prowadzi do serii zabawnych wypadków.

Słodko-gorzka komedia jest oparta na kontraście pomiędzy wyrafinowaną poetyką miłosnych wyznań i brutalnym rysunkiem scen rodzajowych. Zgodnie ze staroangielską tradycją zwykły porządek rzeczy ulega pozornie bezkarnemu odwróceniu. Bohaterowie przybierają więc kolejne maski, w ładne słówka ubierają kłamstwa, udają kogoś innego, a wszystko to z tęsknoty za "prawdziwym" uczuciem i ze strachu przed samotnością.

"Tradycyjnie ta jedna z najsłynniejszych komedii Shakespeare'a jest polem do popisu dla Violi - androgynicznej panny uwodzącej z równym powodzeniem mężczyznę (Orsina) jak i kobietę (Olivia). Tym razem jednak historia z Illirii zostanie opowiedziana z punktu widzenia Olivii - bogatej lecz podstarzałej dziedziczki, którą umierający ojciec powierza opiece brata, zaś brat swą śmiercią uwalnia od bezpośredniego wpływu mężczyzn na jej życie. Nie znaczy to jednak, że mężczyźni nie pragną nadal opiekować się Olivią, a w zasadzie jej majątkiem. Zresztą nie tylko mężczyźni - również kobiety - jak Viola, która mężczyznę udaje" - piszą twórcy spektaklu

- W oryginale sztuka nosi tytuł "Dwunasta noc albo co chcecie", w Polsce przyjął się tytuł "Wieczór Trzech Króli" - mówi Katarzyna Raduszyńska, reżyserka i współautorka tłumaczenia (wspólnie z dramaturgiem Jagodą Hernik-Spalińską próbowała dociec, czym w ogóle jest tytułowy wieczór). - W naszej tradycji chrześcijańskiej jest to noc przejścia z okresu duchowego, który rozpoczyna się Wigilią Bożego Narodzenia, do czasu karnawału. Jest to jest moment, w którym trzej królowie przyjeżdżają do stajenki i oddają pokłon Chrystusowi. Tu mamy sytuację analogiczną, tylko z czym innym przyjeżdżają trzej królowie. Podobny motyw wykorzystuje mistrz literatury Joseph Conrad. W jego powieści "Zwycięstwo" do pewnego miasta przyjeżdżają trzej panowie: Lucyfer, Grzech i Śmierć.

Zwykle w inscenizacjach "Wieczoru..." akcent pada na parę głównych bohaterów. - Zobaczyłyśmy, że jest jeszcze Kapitan - mówi Raduszyńska. - Postanowiłyśmy go wciągnąć w spektakl. Dopiero razem tworzą oni nieodłączne trio: Lucyfer, Grzech i Śmierć. I zmieniają cały porządek, przybywając do Ilirii, która jest jednym wielkim Babilonem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji