Artykuły

Nieuchwytna granica

TO może być największy przebój szczecińskiego Teatru Współczesnego w tym sezonie. Pierwsza w Polsce sceniczna adaptacja jednej z najpoczytniejszych, najbardziej wzruszających i najchętniej dyskutowanych tego roku powieści, "Oskara i pani Róży" Erica-Emmanuela Schmitta.

Powieść? Raczej - przypowieść, krótkie rozdziały rozpoczynające się od słów "Szanowny Panie Boże". Zapis kilku ostatnich dni życia dziesięcioletniego chłopca chorego na białaczkę.

Pobrzmiewa sentymentalizmem? Nie! W tym niezwykła siła książeczki Schmitta. Płaczemy czytając, ale nie jest to tandetne roztkliwienie, lecz oczyszczająca duszę podróż. Oczyszczająca... Nawet jeśli tylko na pięć minut, to i tak warto!

Oskar przed śmiercią postawił na stoliku obok swojego łóżka kartonik z napisem: "Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić". Ciekawe, jak siłę tego ostatniego zdania książki uda się oddać na scenie reżyserce przedstawienia, Annie Augustynowicz i aktorom, Annie Januszewskiej i Wojciechowi Brzezińskiemu. "Zupełnie nie wyobrażam sobie tego w teatrze" - stwierdzają wszyscy, którzy "Oskara" czytali i dowiadują się o przeniesieniu tej książki na scenę. Anna Augustynowicz mówi:

- "Oskar i pani Róża" to opowieść o nieuchwytnej granicy między życiem i śmiercią, prawdą i fikcją, zdrowiem i chorobą, rzeczywistością i teatrem. Proponujemy rozmowę o pokonywaniu przestrzeni lęku, sięganiu ku przestrzeni miłości, ku przestrzeni wiary. O tych przestrzeniach "między", od których zależy świat

Prapremiera sztuki - 29 października.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji