Bydgoszcz. Bogusław Kaczyński o Kiepurze w MCK
Jan Kiepura porywał tłumy śpiewem. Bogusław Kaczyński porywa tłumy słowem. Znawca opery opowiadał w Bydgoszczy o słynnym tenorze.
Choć czasy sławy Kiepury przypadają na lata trzydzieste ubiegłego stulecia zainteresowanie jego osobą wciąż jest żywe. Z okazji sto dziesiątej rocznicy urodzin tenora w bydgoskim MCK o jego życiu i twórczości opowiadał Bogusław Kaczyński- dziennikarz, publicysta i meloman.
- Do kariery trzeba spełniać tysiąc warunków - mówił ze sceny Kaczyński. - Jan Kiepura dodał do nieprzeciętnego głosu typową zadziorność "chłopca z Sosnowca".
W młodości trenował boks. Kiedy dobrze zapowiadającą się karierę przerwała kontuzja miał zostać prawnikiem. - Podobnie jak ojciec Pavarottiego i jego był piekarzem. Może powinna powstać jakaś praca magisterska: "Wpływ piekarni na talent syna"?- żartował Kaczyński. Mocny charakter, trochę szczęścia a przede wszystkim ogromny talent doprowadziły go najpierw do Teatru Narodowego a później na deski Broadwayu i Metropolitan Opera. Był jednym z najbardziej znanych przedwojennych głosów.
- Festiwali dla młodych jest sporo w naszym mieście ale potrzebne są i takie wspominające dawnych artystów, którzy rozsławili nasz kraj - mówili jeszcze przed rozpoczęciem organizatorzy czyli Towarzystwo Operowe. - A obecność Bogusława Kaczyńskiego to dla nas prawdziwy zaszczyt.
Zaliczany do grona największych osobowości telewizyjnych oczarował publiczność. - Z wielką przyjemnością słuchaliśmy jego opowieści - słychać było spotkaniu. Mimo choroby z którą się zmaga od 2007 roku kiedy dostał udaru mózgu z błyskotliwością i wspominał spotkania z żoną Kiepury, Martą Eggerth, która w tym roku obchodzi setne urodziny lecz wciąż chętnie udziela się w mediach. Sam Kaczyński także nie zwalnia tempa i przygotowuje się do napisania drugiej książki o znakomitym tenorze.