Artykuły

Olgierd Łukaszewicz: Walizka to renoma, tradycja i siła teatru

- Moja wizyta to troszkę "rekolekcje" prezesa, żeby zobaczyć na własne oczy teatry lalkowe, które znam z wizyt z wnukiem do Teatru Guliwer w Warszawie - mówi Olgierd Łukaszewicz (lat 65), znany z filmu "Seksmisja" znakomity aktor i od półtora roku prezes Związku Artystów Scen Polskich, który gości na XXV Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Walizka w Łomży. - Przedstawienia, które obejrzałem, pokazują renomę, tradycję i siłę teatru w łomżyńskiej Walizce.

Prezesowi ZASP Olgierdowi Łukaszewiczowi spodobał się zwłaszcza jeden z konkursowych spektakli pt. "Niech żyje cyrk!" Teatru Maska z Rzeszowa. Reżyserem sztuki inspirowanej - jak stwierdził Olgierd Łukaszewicz - twórczością nieżyjącego Tadeusza Kantora jest łomżyniak Jacek Malinowski, który od początku czerwca został dyrektorem Białostockiego Teatru Lalek. Oprócz oglądania spektakli i spotkań z aktorami, pracownikami i dyrektorem Teatru Lalki i Aktora oraz festiwalu Walizka Jarosławem Antoniukiem, prezes Olgierd Łukaszewicz wykorzystał okazję porozmawiania z prezydentem Łomży Mieczysławem Czerniawskim.

- Potrzebujemy umowy o reprezentacji społecznej na rzecz teatru, oper i filharmonii - uzasadniał cel rozmowy z włodarzem miasta, aby zyskać poparcie Łomży w mających się odbyć wkrótce spotkań na temat kondycji i finansów dla instytucji sceny i estrady ze Związkiem Miast Polskich oraz związkami metropolii i województw. - Teatry, opery i filharmonie powinny mieć swoją prawną reprezentację, jaką jest Związek Scen Niemieckich, organizujący także orkiestry.

Na potrzebę powołania tego typu ciała, zdaniem prezesa ZASP, wskazuje kilka czynników. Między innymi, to "skromne etaty" czasem rzadko występujących aktorów, i problemy praktyczne z prowadzeniem scen i ich finansowaniem. Chodzi o to, m.in., żeby repertuaru teatrów nie zdominowała tylko rozrywka.

- W chwili przemian w kraju wiele instytucji kultury zostało zaniedbanych, stąd głośne ostatnio protesty i strajki artystów - podkreślił Olgierd Łukaszewicz. - Samorządowcy muszą nam stworzyć pole do negocjacji. Bez poparcia ludzi aktywnych, w tym przedstawicieli widzów, publiczny teatr zawiśnie w próżni.

Prezydent Łomży zapewnił poparcie tej inicjatywy i działań, wzmacniających pozycję środowisk artystów w negocjacjach z ministrami finansów i kultury. Z kolei dyrektor TLiA Jarosław Antoniuk ubolewał, że "czasem teatr lalkowy nie jest doceniany przez środowisko. Myślę, że polityka kulturalna ministerstwa będzie nam bardziej sprzyjała, bo nie zawsze mamy pomoc podczas wyjazdów zagranicznych".

Olgierd Łukaszewicz przywołał jedno prywatne wspomnienie sprzed 31 lat: - Myślę z radością o Łomży, bo tu poznałem noblistę w dziedzinie literatury Czesława Miłosza, na spotkanie z którym zaprosił mnie w Warszawie łomżyński poeta Jan Kulka... Łomża to miasto ludzi z pasją!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji