Legnica. Przyjechali buskerzy
Niezwykłymi umiejętnościami, humorem i charyzmą przyciągają publiczność występy artystów z całego świata, którzy prezentują się w sobotę (2 lipca) w Legnicy w ramach IX Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Ulicznej BuskerBus 2005.
Na legnickim rynku można zobaczyć popisy blisko 50 artystów m.in. z Nowej Zelandii, Holanii, Danii, Niemiec czy Australii. Są np. żonglerzy, cyrkowcy, clowni, muzycy, szczudlarze. O tym, w którym miejscu i o jakiej godzinie można zobaczyć określonego artystę lub grupę, informuje specjalna ulotka.
- Przechodniów nie jest łatwo zadowolić, to bardzo wymagająca widownia. Znudzony widz w każdej chwili może odejść i trzeba mieć przede wszystkim charyzmę, aby z ulicy zrobić miejsce sacrum - podkreśla pomysłodawca i organizator festiwalu Romuald Popłonyk.
Publiczność zachwycił Japończyk Senmaru Kagamii, którzy po mistrzowsku uprawia starojapońską sztukę żonglerki, rzucając i łapiąc w locie np. porcelanowe filiżanki. Jego rodak występujący pod pseudonimem Ojarus, prezentuje tradycyjny teatr japoński z charakterystycznym makijażem i ubiorem.
Nie zawsze jednak trzeba było niezwykłych umiejętności, aby przyciągnąć tłumy. Skutecznie robiła to grupa "Jajko" ze Szwajcarii. Duet ten bawił publiczność przedstawiając gagi, w trakcie których stale improwizował i wciągał w swoje widowisko nie tylko pojedynczych przechodniów, ale cały tłum. Wielu zwolenników zyskał też występ człowieka-orkiestry czy Duńczyków "Duo Resonante".
- Ci starsi panowie są doskonałymi jazzmanami zapraszanymi na najlepsze festiwale, ale po prostu lubią koncertować na ulicy - podkreślił Popłonyk.
Festiwal w Legnicy potrwa do niedzieli. Z tego miasta wędrowni artyści uliczni, tzw. buskerzy, wyjadą do Zielonej Góry, gdzie odbędzie się oficjalne zakończenie imprezy.