"Brygada" do Nowego nie wróci
"Brygada szlifierza Karhana" w reżyserii Remigiusza Brzyka to spektakl, którym 14 listopada 2008 roku dyrektor artystyczny Zbigniew Brzoza zaczął swój inauguracyjny sezon w Teatrze Nowym.
"Polityka" przyznała przedstawieniu miano Wydarzenia Roku 2008, a dziennikarze uznali je za najlepsze w sezonie 2008/2009 na łódzkich scenach. Kiedy jednak dyrektor Brzoza został w niesławnym referendum odwołany ze stanowiska (w sierpniu 2009 roku), niedługo po nim znikła też "Brygada". W sobotę i niedzielę miała wrócić na dwa wieczory... Dlaczego spektakle odwołano? - Z przyczyn technicznych - informuje pani w kasie.
Co to znaczy "przyczyny techniczne"? - Sprzedaliśmy bardzo mało biletów, to jedyny powód odwołania spektaklu - wyjaśnia Jerzy Krasuń, koordynator pracy artystycznej Teatru.
Ile się sprzedało? Krasuń nie pamięta. - To brzmi jak ponury żart - odpowiada Remigiusz Brzyk. - Zadzwoniłem do Jerzego Krasunia, żeby ustalić techniczne szczegóły mojego przyjazdu, o którym było wiadomo od marca. I usłyszałem, że nie jestem ani potrzebny, ani mile widziany. A próby wznowieniowej nie będzie.
- Nie powiedziałem tych słów - odpiera Krasuń. - Spektakl jest własnością teatru i to teatr decyduje, kogo zapraszać na próby, kiedy i ile ma ich być. "Brygada" miała być grana w tej samej obsadzie, więc próbę powinien poprowadzić asystent, czyli Bartosz Turzyński. Zrobiłby to w odróżnieniu od reżysera za darmo, a to w trudnej sytuacji ekonomicznej sceny istotne.
- Wypowiedź pana Krasunia świadczy o absolutnym braku profesjonalizmu - ripostuje Brzyk. - Przecież to ja odpowiadam za to, by spektakl został, i to jeszcze po tak długiej przerwie, wystawiony w jakości premierowej. "Brygada" po raz ostatni była pokazywana w grudniu 2009 r. w Krakowie, a na macierzystej scenie jeszcze wcześniej.
Dopóki UMŁ nie ogłosił, że w teatrze będzie konkurs na stanowisko dyrektora naczelnego, a Brzoza nie potwierdził, że w nim nie wystartuje, spektakl byl w repertuarze. Od czwartku już go nie ma.