Artykuły

Gdynia. Odwołana premiera i zwolnienia w Muzycznym

Pomimo zamknięcia Dużej Sceny Teatr Muzyczny miał działać na pełnych obrotach. Przez cały nadchodzący sezon Dużą Scenę zastępować miała gigantyczna konstrukcja namiotowa, która pod szyldem Sceny Obok umożliwiłaby grę dużych produkcji oraz pokazanie premiery. Okazało się jednak, że Sceny Obok nie będzie, co wymusza spore zmiany w planach Muzycznego na najbliższy rok - zarówno repertuarowe, jak i etatowe.

Zamknięcie Dużej Sceny planowano od dawna - to ostatni, najważniejszy etap rozbudowy Teatru Muzycznego [na zdjęciu], dzięki czemu zamiast 693 widzów na widowni zasiądzie 1070 osób. Gruntowny remont wymusza zmiany w funkcjonowaniu Muzycznego. Okazuje się jednak, że najbliższy rok będzie dla teatru bardzo ciężki.

Finansujący teatr marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk i prezydent Gdyni Wojciech Szczurek nie zdecydowali się pokryć pełnych kosztów sprowadzenia konstrukcji namiotowej, gdzie przez najbliższy sezon miały gościć takie tytuły, jak "Spamalot, czyli Monty Python i św. Graal", "My Fair Lady", Grease" czy "Skrzypek na Dachu".

- Rozumiem decyzję prezydenta i marszałka - przyznaje Maciej Korwin, dyrektor Teatru Muzycznego. - Obiecano nam wstępnie milion złotych, a po szczegółowych obliczeniach okazało się, że potrzebujemy trzy i pół miliona, by zamknąć budżet sezonu w konstrukcji namiotowej. Zwróciłem się z prośbą o dodatkowe pieniądze, jednak z sugestią, że nie ma sensu organizować Sceny Obok na trzy miesiące. Dlatego teraz wspólnie szukamy innych rozwiązań.

Co brak Sceny Obok oznacza w praktyce? Przede wszystkim rezygnację z zapowiadanej premiery "Rocky Horror Show", ograniczenie zewnętrznych pokazów komercyjnych oraz... redukcję etatów. We wszystkich pionach Muzycznego (od pracowników technicznych, przez administrację, po artystów) pracę straciło w sumie kilkadziesiąt osób.

- To dla mnie bardzo trudne decyzje, bo darzę swoich pracowników szacunkiem - mówi Korwin. - Ponieważ przez rok dysponować będziemy tylko jedną sceną, dokonaliśmy redukcji kadrowych wśród sprzątaczek, bileterek, garderobianych... W sumie zmuszony byłem zwolnić 18 osób, a kolejnym 13 wygasały umowy, których w tej sytuacji nie przedłużaliśmy. Umówiliśmy się, że jeśli tylko będą chcieli, za rok ponownie przyjmę ich do pracy.

Teatr nie będzie też mieć zastępczej Sceny Kameralnej w Domu Rzemiosła, ponieważ ta lokalizacja nie sprawdziła się. W tej sytuacji jedyną stałą sceną Muzycznego przez najbliższy rok będzie Nowa Scena, na której grane będą: "Bal w Operze", "39 stopni", "Szalone nożyczki", "Tango Nuevo", "Siostrunie","Gdyby do szkoły chodziły anioły", "Foczka akrobatka" oraz dwie wrześniowe premiery: "Pchła Szachrajka" w reżyserii Bernarda Szyca i "Przebudzenie wiosny", przygotowywane przez Krzysztofa Gordona.

Jest jednak szansa, że musicale takie jak "Skrzypek na dachu", "My Fair Lady" czy "Spamalot, czyli Monty Python i św. Graal" nie znikną całkowicie na rok wraz z brakiem Dużej Sceny.

- Podjęliśmy wstępne rozmowy na temat pokazów naszych produkcji w Operze Bałtyckiej i Hali Widowiskowo-Sportowej "Gdynia". Wiele zależy od władz Gdyni oraz urzędu marszałkowskiego i ich decyzji, czy otrzymamy dodatkowe pieniądze na grę poza naszą siedzibą. Na pewno skorzystamy też z zaproszeń do Sali Kongresowej i Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie - tłumaczy Maciej Korwin.

Powrót Dużej Sceny uświetni premiera "Chłopów" Reymonta w reżyserii Wojciecha Kościelniaka. Jej otwarcie zaplanowano na początek września 2013 roku. Prace mają skończyć się na przełomie maja i czerwca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji