Lilka
Jak duży jest głód teatru w sezonie ogórkowym, można było się przekonać podczas przedstawienia monodramu Niny Repetowskiej, zatytułowanego "Lilka". Wcale nie taka mała sala Śródmiejskiego Ośrodka Kultury pękała w szwach do tego stopnia, że miało się wrażenie, iż artystce zabraknie miejsca do grania.
Jednak Nina Repetowska jest teatralną wyjadaczką i wie, jak sobie poradzić w każdej sytuacji. Jej opowieść o Marii Pawlikowskiej -Jasnorzewskiej była na tyle przejmująca, iż trudno była zwracać uwagę na niewygodę.