Artykuły

Scena bez Kubusia

Od dziś wystawienie sztuki teatralnej opartej na książce "Kubuś Puchatek" Alana A. Milne'a będzie złamaniem prawa. 12 polskich teatrów, głównie lalkowych, zmuszonych jest wykreślić przygody misia ze swojego repertuaru. To efekt zamrożenia sprzedaży praw do teatralnych adaptacji książki przez spadkobierców zmarłego w 1956 roku autora. Reprezentująca ich londyńska firma Curtis Brown Group trzyma na razie w tajemnicy, komu zamierza sprzedać te prawa.

Nieoficjalnie wiadomo, że stara się o nie jedna z wielkich wytwórni w Hollywood, być może Walt Disney (prawo do animowanych filmów o Puchatku od 1966 roku). Nie wiadomo więc, kiedy i z kim ZAIKS będzie mógł rozpocząć rozmowy o odnowieniu wygasłej umowy.

"Kubuś Puchatek" był wystawiany w polskich teatrach od 1957 roku. Adaptacje zwykle odnosiły sukces. Opowieści o mieszkańcach Stumilowego Lasu należą do klasyki. Wychowały się na nich pokolenia. Do potocznego języka z książek o Puchatku przeszło wiele określeń, jak "małe co nieco", "krewni i przyjaciele Królika". Kubuś doczekał się ekranizacji Disneya, kilkunastu stron internetowych, milionów gadżetów ze swoją podobizną. Christoper Robin Milne, pierwowzór Krzysia z książek ojca, przez całe życie był nachodzony przez wielbicieli mieszkańców Stumilowego Lasu, a za autografy zbierał datki dla ubogich dzieci.

"Kubuś Puchatek" z ilustracjami Ernesta H. Sheparda trafił do rąk angielskich dzieci w 1926 roku. Historia powstania książki zaczęła się od pluszowego misia, którego syn Milne'a nazwał Winnie the Pooh - Winnie po niedźwiedzicy, a Pooh po łabędzicy z londyńskiego zoo. Rok po ukazaniu się "Kubusia Puchatka" wydano "Chatkę Puchatka". W Polsce obie części znane są w znakomitym tłumaczeniu Ireny Tuwim.

Scenicznego "Kubusia Puchatka" żegnano w niedzielę w poznańskim Centrum Kultury Zamek. Najmłodsi rysowali przygody misia, trochę starsi non stop czytali powieść, a naukowcy i krytycy debatowali nad znaczeniem misia m.in. dla współczesnej sceny politycznej. - Gdyby zadać politykom pytanie, czym jest dla nich "Kubuś Puchatek", to odpowiedzi byłyby bardzo podobne - mówił profesor Przemysław Czapliński z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. - Puchatek mógłby stanowić podstawę partii porozumienia ponad podziałami.

Kilka tysięcy osób podpisało się pod petycją do ONZ, aby ta uznała książkę "Kubuś Puchatek" za dobro ogólnoludzkie.

Umowa o prawach autorskich do przedstawień nie ma nic wspólnego z licencjami praw autorskich na drukowanie książek. Choć spadkobiercy pisarza nadal posiadają prawa do edycji "Puchatka" z rysunkami Ernesta S. Sheparda, polski wydawca Nasza Księgarnia ma podpisane kontrakty na drukowanie polskiej wersji książki do 2004 roku. Prawa spadkobierców Milne'a do "Kubusia" wygasną w 2026 roku, 75 lat od śmierci autora.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji