Trenujemy akcenty
Edynburg miał zawsze ogromne znaczenie dla polskich grup alternatywnych. W sierpniu wszyscy tu żyją z teatru. W czasie festiwalu przewija się przez miasto około miliona ludzi z najdalszych zakątków świata. Przyjeżdżają producenci teatralni, krytycy i teatromani. Publiczność stanowi niezwykłą wielokulturową i wielonarodową mieszankę. Poza głównym programem o sile festiwalu edynburskiego decydują prezentacje OFF. Tu może wystąpić każdy, kto tylko znajdzie salę i pieniądze. Chętnych jest tylu, że teatry muszą walczyć, żeby je dostrzeżono. Po to, by wystąpić w Assembly Rooms, jednym z prestiżowych miejsc prezentacji spektakli festiwalowych, trzeba zgłosić się trzy lata wcześniej. Ale przecież festiwal rozrasta się, co roku dochodzą nowe sceny i przestrzenie gry. I choć główny nurt przeglądu ewoluuje w stronę komercji i widowiskowości, ideowe grupy alternatywne znajdują właśnie tam swoje przyczółki. Jako Teatr Provisorium będziemy w tym roku piąty raz w Edynburgu. W latach osiemdziesiątych pokazywaliśmy "Dziedzictwo", potem "Z nieba przez świat do samych piekieł", za który to spektakl dostaliśmy nagrodę Fringe First. Dwa razy przywieźliśmy "Współczucie". Teraz wspólnie z Kompanią Teatr przygotowaliśmy anglojęzyczną "Ferdydurke". To już druga wersja językowa tego spektaklu - rok temu mieliśmy tournée po USA, gdzie korzystaliśmy z innego tłumaczenia. Brytyjczykom ta wersja mogłaby się wydać nieco dziwaczna, zbyt amerykańska, dlatego teraz trenujemy akcenty z ekspertem z Royal Shakespeare Company. W Edynburgu będziemy grać przez dwa tygodnie w kościele św. Stefana. Opiekuje się nami Jane Frere, producentka, współtwórczyni brytyjskich sukcesów Biura Podróży. Pierwszy tydzień eksploatacji spektaklu w realiach edynburskich to rozruch, walka o widzów, krytyków, relacje w prasie, reklamę. Łatwiej gra się, kiedy już ukażą się pochlebne recenzje, kiedy teatrowi przyznają jakieś nagrody. Wtedy nadciąga druga fala publiczności - ta zwabiona pozytywnymi głosami. Bez porad krytyków nikt nie poradziłby sobie w dżungli kilkuset odbywających się równocześnie spektakli.
