Wrocław. Pazurowie producentami filmu
Wrocławski reżyser Piotr Matwiejczyk wkrótce zaczyna zdjęcia do poważnej produkcji, za - jak twierdzi - prawdziwe pieniądze. Producentem jest firma Cezarego Pazury i jego żony Weroniki Marczuk-Pazury (oboje na zdjęciu).
Małgorzata Matuszewska: Cezary Pazura zagrał kiedyś w Twoim filmie "Emilia", parodii słynnej "Amelii". Chyba spodobała mu się ta współpraca, skoro postanowił zostać producentem Twojego nowego filmu.
Piotr Matwiejczyk: Przesłałem mu kasetę z "Emilią". Rzeczywiście, chyba zrobiła niezłe wrażenie, bo zaprosił mnie do rozmowy i zaproponował kolejne wspólne przedsięwzięcie. Firma Sting Production, którą prowadzi razem z żoną, sfinansuje nowy film pt. "Dziecko". Moja firma Muflon Pictures jest producentem wykonawczym.
Zdradzisz, ile wynosi budżet filmu?
- Nie, to tajemnica handlowa.
O czym jest "Dziecko"?
- To historia zgwałconej dziewczynki. Na początku widz dowie się, że została zgwałcona i że spotykała się z trzema mężczyznami po czterdziestce. Nie wiadomo, który z nich jest winny.
Kto zagra główne role?
- Do roli dziewczynki nie znalazłem jeszcze odpowiedniej aktorki. Dwóch mężczyzn zagrają Artur Barciś i Mirosław Baka. Chciałbym, żeby w roli trzeciego wystąpił Robert Gonera. To jeszcze nie jest pewne, na razie negocjujemy. Proponuję mu współpracę kolejny raz; miał wystąpić w "Emilii", ale wtedy przeszkodziły mu inne plany. Mam nadzieję, że teraz się dogadamy.
Kiedy ruszają zdjęcia?
- Planuję rozpocząć je w sierpniu. Poza obsadą wszystko jest już ustalone. Będziemy kręcić we wnętrzach, w trzech wynajętych mieszkaniach.
Zdążysz na festiwal w Gdyni?
- Z nowym filmem na pewno nie. Zgłosiłem do konkursu niezależnego "Emilię" i "Homo Father" o parze homoseksualistów wychowujących wspólnie dziecko. Przy "Homo Father" zostały mi tylko dwa dni zdjęciowe i montaż fragmentów, które nakręcimy.