Artykuły

Kłopoty z Szekspirem

"Miarka za miarkę" sprawiała zawsze kłopoty interpretacyjne. Zarzucano sztuce nieuzasadniony pesymizm. Już więc komediowość tej komedii wydawała się dyskusyjna. Istotnie, żart, który proponuje Szekspir, fest gorzki. Rzecz idzie o władzę. I to nie tyle o władzą upostaciowaną, co samo zjawisko... Tym razem dramaturg zrezygnował za wspaniałych analiz stanów psychicznych, ograniczył, a ściślej uprościł akcję, by na plan pierwszy wysunąć dylemat bezwzględności i wyrozumiałości prawa.

"Problem władzy, który chciałby rozwiązać Książę, wydaje się raz jeszcze, na początku, problemem głównym, z trudem jednak zachowuje do końca komedii swoją wyrazistość i klarowność [...] Książę-filozof, pragnąc zobaczyć jak działa jego eksperyment, przekazuje władzę - władzę życia i śmierci - starannie wybranemu zastępcy, a sam swobodnie krąży po uliczkach o złej sławie, po korytarzach pałacowych i zagląda do cel więziennych. Władza ukrywa się pod kapturem mnicha i sroży się per procura przeciw naturze ludzkiej".

Idąc dalej tropem wskazanym przez Henri Fluchere'a, wybitnego francuskiego anglistę, zatrzymajmy się przy finale "Miarki". Niby triumfuje dobro i ład. W istocie oglądamy grę pozorów. Kara dotyka tylko Lucia, człowieka, który różnił się od bliźnich, ponieważ nie ukrywał własnego zła. Wszystkim innym winy zostały wybaczone.

W ciągu dwóch lat, dzielących bajecznie kolorowy "Wieczór Trzech Króli" (1602) i "Miarkę za miarkę" (1604), szekspirowska komedia nabrała ciemnych barw. Warto sobie postawić pytanie o ich współczesny odbiór. Złożona symbolika tekstu wymaga nadzwyczajnej precyzji, środków inscenizatorskich. Precyzji i zarazem powściągliwości w kształtowaniu teatralnej wizji. Jako że szekspirowska ironia służy nie werdyktowi, lecz sugestii pomocnej przy ocenie bohaterów. Ba, kiedy nad "Miarką" trudzili się wybitni ludzie teatru. Bywało, że bladły odcienie goryczy, że dowcip brzmiał zbyt grubo.

Fakt najnowszej premiery (Teatr Polski - Scena Kameralna) jest świadectwem ambicji repertuarowych zespołu. Niestety spektakl rozczarowuje. Dobrze się stało, że reżyser, Janusz Nyczak, nie zawierzył modnym zwłaszcza w latach czterdziestych, analizom "Miarki" przeprowadzanym wedle kanonu przypowieści o Łasce i Miłosierdziu. Cóż, kiedy odrzuciwszy mistycyzm Nyczak wpadł w zasadzkę... racjonalizmu. Wspomniany już przeze mnie Fluchere, próbując rozwikłać filozoficzne przesłanki akcji, wprowadza charakterystyczną uwagę: "te postaci są albo zbyt ludzkie, albo za mało ludzkie, nie wyłączając Księcia-filozofa. którego mądrość jest rezonerstwem zbyt wysilonym. aby zabarwić kaprys łaskawością".

Na Scenie Kameralnej właśnie tego rodzaju wątpliwości brakuje. Najbliższy im jest Lucio w interpretacji Mieczysława Morańskiego. Niestety nie ma on prawdziwych przeciwników. Zarówno Książę (Krzysztof Gośztyła) jak i Angelo (Adam Bauman) pozostają postaciami papierowymi. Nie pomaga tu nawet autentycznie wzruszająca Izabella Magdaleny Jastrzębskiej.

Asceza reżyserska mogła służyć skomplikowanej moralistyce "Miarki". Zwłaszcza że nowy przekład Macieja Słomczyńskiego silnie akcentuje rozmaite odcienie szekspirowskiej ironii. Surową wizję komedii wspomaga scenografia (Michał Kowarski). Plan trójdzielnej sceny właściwie sytuuje symbole i konkrety tekstu. Szkoda, że w praktyce aktorskiej wiele słów, obrazów zaciera się. Głównym bohaterem przedstawienia jest tragiczny oszust - błazen Lucio. Finał spektaktu zbliża go do laurów męczennika, ofiary okrutnej władzy. Szekspir przegraną Lucia podsumowuje długą opowieść o meandrach prawa i ludzkich namiętności. Tymczasem ta opowieść na scenie blednie.

Moje zastrzeżenia, wyznaję skruszona lekturą programu teatralnego, w którym jako memento umieszczono fragment Ewangelii św. Mateusza. Wyciągnąwszy jednak "belkę z oka swego" nadal widziałam cały szereg ról po prostu nijakich. Swoją drogą coraz częściej dziwi mnie funkcja osoby pracującej nad słowem, skoro cały szereg kwestii umyka ponad głowami widzów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji