Artykuły

Majstrowanie na scenie i ekranie

Pisarze nie cierpią majstrowania przy swoich tekstach, co udowodnił niegdyś Sławomir Mrożek pisząc 10 przykazań dla tych, którzy chcieliby wystawiać jego sztuki. Nie ma się co dziwić temu, że dramaturdzy dostają szału, gdy widza na scenie, co reżyserzy potrafią wyczyniać z ich ukochanym dzieckiem. A jak wiadomo, dzisiejsi przedstawiciele "nowej wrażliwości" wiele potrafią. Niejaki Szekspir czy Fredro pewnie w grobie się przewraca, gdy spojrzy zza światów na pewne produkcje teatralne, którymi zostaliśmy obdarzeni choćby w samym ubiegłym sezonie. Niestety nie dane mu już jest chwycić za pióro i napisać co myśli o jednym czy drugim współczesnym artyście, który zwątpił w jego geniusz i na własny sposób postanowił "uatrakcyjnić" klasyczne dzieła.

Kazimierz Kutz jest reżyserem, który - jak sam oświadczył na konferencji prasowej - zajmuje się tylko takimi sztukami, po przeczytaniu których doznaje "wzwodu". Aż tak mocno wyrażana fascynacja tekstem powoduje pewnie to, iż nie widzi on potrzeby poprawiania go, wywracania na scenie do góry nogami, chwytania się prawą ręką za lewe ucho i dokonywania tym podobnej ekwilibrystyki, której naszym reżyserom mogą pozazdrościć niedouczeni cyrkowcy.

Dlatego też szwedzki dramaturg Per 0lov Enquist może być spokojny. Kazimierz Kutz zmajstrował na scenie z jego "Twórców obrazów", kawał solidnego teatru, w którym aktorzy grają tak, że nie można od nich oczu oderwać, w którym widz bez skrępowania wybucha głośnym śmiechem, by za chwilę się wzruszyć, a wychodząc żałuje, że to już koniec.

"Twórcy obrazów" to historia autentycznych ludzi, którzy na początku wieku wywarli zasadniczy wpływ na sztukę filmu, teatru, literatury. Grana porywająco przez Annę Polony Selma Lagerlöf, laureatka Nagrody Nobla przychodzi do młodych twórców kina, by obejrzeć zrobiony na podstawie jej powieści film "Niewidzialny woźnica". Pewna siebie, władcza dama w zderzeniu z młodością, bezczelnością i niewyparzonym językiem początkującej wówczas aktorki Tory Teje (fantastycznie debiutująca na deskach Starego Teatru Sonia Bohosiewicz), ujawnia swą prawdziwą naturę, skrywane głęboko kompleksy z dzieciństwa związane z ojcem alkoholikiem, a także prawdziwy strach i samotność.

Kiedy Anna Polony mówiła o perle, która rodzi się w bólu, doznałam autentycznego wzruszenia, którego dawno nie pozwolono mi przeżyć w teatrze. Kiedy Sonia Bohosiewicz pod płaszczykiem pierwszej naiwnej pokazała autentyczną bezradność, uwierzyłam w możliwość powiedzenia ze sceny czegoś prawdziwego. Obydwie panie przyćmiły nieco męskich bohaterów sztuki, Victora Sjöströma - wybitnego aktora i reżysera granego tu przez Szymona Kuśmidra i jednego z pierwszych prawdziwych operatorów filmowych Juliusa Jaezona (Roman Garncarczyk).

Za to wszyscy aktorzy świetnie znaleźli się w mieszczańskiej - w dobrym tego słowa znaczeniu - solidnej, świetnie zaprojektowanej scenografii Ryszarda Melliwy. Towarzyszyła im bardzo ładna i wreszcie z sensem współgrająca z całością muzyka Jana-Kantego Pawluśkiewicza. Część z niej została wykonywana na żywo przez pianistę, gdyż reżyser ubrał całość w ramy filmowe, nie zapominając o czołówce, w której wymienieni są aktorzy grający w tym wywodzącym się z ducha kina przedstawieniu, sponsorzy no i znaczek firmowy "Starego", urastający do symbolu lwa znanej dobrze wszystkim amerykańskiej wytwórni.

Operator Juluis Jaezon, dając początek sztuce filmowej, zmajstrował "Niewidzialnego woźnicę" tak, by widzowie byli świadkami pojawienia się na ekranie wychodzących z ciał duchów bohaterów. Kazimierz Kutz zmajstrował swój spektakl tak dobrze, że krakowska publiczność mogła wreszcie poczuć niegdysiejszego ducha tej sceny. Miejmy nadzieję, że podczas kolejnych premier pozostanie on na swoim miejscu i nie zechce ponownie ukryć się w najciemniejszej zapadni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji