Artykuły

Salzburg. Trójka Polaków w tłumie gwiazd

Dziś rozpoczynają się dwa wielkie letnie festiwale w Salzburgu i Bayreuth. Potrwają do końca sierpnia i w tym roku powinny być mniej kontrowersyjne niż zwykle. W tym roku w Salzburgu zadebiutuje Piotr Anderszewski, w wieczorze pieśni wystąpi tenor Piotr Beczała [na zdjęciu], a w obsadzie "Traviaty" znalazła się Edyta Kulczak.

Salzburg zapowiada się jako impreza okresu przejściowego. Niebawem odejdzie dyrektor artystyczny Peter Ruzicka, a poza tym wysiłek organizatorów skupiony jest już na roku przyszłym, gdy świat będzie obchodził 250. rocznicę urodzin Mozarta. Trwa modernizacja jednego z budynków festiwalowych, więc przygotowano nieco mniej inscenizacji, a kilka imprez przeniesiono na dziedziniec zabytkowego Residenzhof w Salzburgu.

Gwiazd jednak nie zabraknie. Już dziś po tradycyjnej premierze moralitetu Hugona von Hofmannsthal "Jedermann" pierwszy z 11 koncertów dadzą Wiedeńscy Filharmonicy. Oprócz nich przyjedzie kilka najlepszych światowych orkiestr - amsterdamski Concertgebouw, drezdeńska Staatskapelle czy Berlińscy Filharmonicy.

Operowi fani czekają na recital Cecilii Bartoli oraz premierę "Traviaty" wystawionej tu dla Anny Netrebko, której partnerować będą Rolando Villazon i Thomas Hampson. Będą dwie premiery Mozartowskie ("Czarodziejski flet"i "Mitridate") oraz wznowienie znakomitej inscenizacji "Cosi fan tutte" w reżyserii Ursel i Karla-Ernsta Herrmannów. W konkursowym przeglądzie młodych reżyserów teatralnych zaprezentują się zaś twórcy z Włoch, Słowenii, Czech i Węgier.

Polski teatr wciąż nie może doczekać się zaproszenia z Salzburga. Lepiej wypadamy w programie muzycznym. W tym roku zadebiutuje Piotr Anderszewski, który z Cameratą Salzburg zagra jeden z koncertów fortepianowych Mozarta. W wieczorze pieśni wystąpi tenor Piotr Beczała, w obsadzie "Traviaty" znalazła się Edyta Kulczak.

Wagnerowskie święto w Bayreuth rozpoczyna się premierą "Tristana i Izoldy", którą przygotował Szwajcar Christoph Marthaler. Spektakle tego twórcy znanego w całej Europie trudno uznać za tradycyjne, ale zawsze cechuje je pokora wobec muzyki, być może "Tristan" nie wywoła takiego wzburzenia na widowni teatru Richarda Wagnera jak ubiegłoroczna inscenizacja "Parsifala". Kto jednak lubi skandale, będzie miał również okazję obejrzeć to przedstawienie Christopha Schlingensiefa. Program uzupełniają dawniejsze wersje "Lohengrina", "Tannhäusera" oraz "Holendra tułacza".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji