Artykuły

Pożegnanie "Improwizacji"

Podczas weekendu zobaczymy trzy ostatnie spektakle "Improwizacji wrocławskich" - inscenizacji fragmentów Moliera, Giraudoux i Różewicza.

Z okazji wznowienia do Wrocławia przyjeżdża reżyser przedstawienia - Andrzej Wajda. Cokolwiek by rzec o tej robocie reżyserskiej, pytania, jakie stawia spektakl, są naprawdę ważną rozmową o miejscu sztuki w naszej nieco dzikiej i swawolnej wyobraźni.

Każdy bunt przeciw dyktatowi telewizyjnego ekranu może interesować ludzi zmęczonych migocącym światem ostro montowanych kadrów, z których coraz trudniej zbudować jakąkolwiek sensowną opowieść. Teatr może to szukanie sensu umożliwić. Może budować opowieść na dłuższym oddechu. Niestety, Wajda pokazał dykteryjki, bo nawet nie rozmowę.

W tym spektaklu kultura jest statyczna i nudna. Rozważania o sztuce aktorskiej i teatrze, które są tu monologami, zmordują nawet najwytrwalszych widzów. Można oczywiście smakować kostiumy Krystyny Zachwatowicz, można zachwycić się muzyką Stanisława Radwa-na, ale trudno uznać, by - tu - mało dowcipne teksty Moliera, Giraudoux czy Różewicza mówiły o nas cokolwiek ponad stereotypy.

W maju "Improwizacje" nie udały się nadzwyczajnie. Molier w interpretacji Igora Przegrodzkiego, Juvet Jerzego Schejbala i Autor Adama Cywki byli dość bladzi. Czy jesienią nabiorą rumieńców? Sprawdzić warto.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji