Słoneczniki dla Jarzyny
Pięciominutowa owacja zgotowana aktorom Teatru Polskiego z Wrocławia, poparta słonecznikami dla zespołu, zakończyła w piątek prapremierowe wystawienie "Doktora Faustusa" w inscenizacji Grzegorza Jarzyny.
Spektakl został pokazany w Hebbel Theater jako jedna z imprez Berliner Festwochen, w cyklu "Młody teatr Wschodniej Europy". Przedstawienie można uznać za sukces polskiego teatru. Po pierwszym akcie odbiór przedstawienia nie był jednoznaczny, co wiązało się z ryzykownym zabiegiem reżysera, który nie zdecydował się na chronologiczne przedstawienie wydarzeń powieści Tomasza Manna, lecz stworzył samodzielne, autonomiczne widowisko.
Dopiero drugi akt w pełni rozjaśnił błyskotliwą koncepcję reżyserską Jarzyny. Ukazał on genialnego artystę Adriana Leverkühna - którego rolę kreował Jan Frycz - jako człowieka cierpiącego z racji wyrzeczenia się wszelkiej miłości.
