Artykuły

Upiory PRL-u

W Teatrze Studio trwają próby spek­taklu "Bal Pod Orłem" będącego swoistym rozliczeniem z PRL-em. A my namawiamy czytelników do przeglądania starych zdjęć i szukania śladów tamtych czasów

To nie mają być zdjęcia, na których zarejestrowane są wydarzenia hi­storyczne, ale z albumów rodzin­nych, takie, z których wyłania się codzienność. Dziś o swojej fotografii z PRL-u i o obrazach, które przenosi na scenę, opowiada reżyser "Balu Pod Orłem" Zbigniew Brzoza.

Dorota Wyżyńska: Pamięta Pan ten moment utrwalony na fotografii?

Zbigniew Brzoza: Pamiętam. Druga po­łowa lat 60. Byłem w sanatorium w Ko­łobrzegu. Wszystkie dzieci w naszym sa­natorium marzyły o zdjęciu nad morzem w czapce marynarskiej z psem. Tego fo­tografa nazywaliśmy Panem Truskawką, bo miał charakterystyczny czerwony nos z wyraźnymi porami. Kiedy odwiedził mnie ojciec, namówiłem go, żeby poszedł ze mną do Pana Truskawki. Myślał, że to nazwisko fotografa i wyniknę­ła z tego jakaś bardzo niezręczna sytu­acja. Ojciec zwrócił się do niego per pa­nie Truskawka, a fotograf był strasznie dotknięty. Potem wszyscy się przepra­szali. W nieprzyjemnej atmosferze po­wstało to zdjęcie.

Co Pan zapamiętał z Kołobrzegu tam­tych lat?

- W latach 60. działało tam zaledwie kilka sanatoriów w starych poniemiec­kich budynkach. Poza tym - wielka pust­ka. Olbrzymi niezabudowany plac. To pu­ste miasto miało jednak swój dziwny urok. Dopiero w latach 70. zrobiono z Koło­brzegu PRL-owski kurort. Kiedy wróci­łem tu w 1989 r., nie mogłem odnaleźć mojego sanatorium. Zobaczyłem upior­ne miasto zdewastowane przez wielką płytę i niedobrą architekturę.Kiedy by­łem mały, największą atrakcją był luksu­sowy hotel - budowała go skandynawska firma! - wtedy dla nas kwintesencja do­brobytu. Po 20 latach zamieszkałem wła­śnie tam. Zastałem urządzone bez gustu pokoje, nie można było otworzyć okien, nie działała klimatyzacja, a ogrzewania podłogowego nie sposób było wyłączyć. Upiorna sauna!

Jakie fotografie z PRL-u pokaże Pan na scenie Teatru Studio?

- To nie będzie spektakl o bohaterach tamtych czasów - Edelmanie i Kuroniu, ale o upiorach PRL-u. Nie chciałbym, żeby "Bal Pod Orłem" był odczytany ja­ko przedstawienie historyczne. Nie za­mierzam być sprawiedliwym. Nie będzie tu obiektywnej prawdy o PRL. Chciał­bym powiedzieć o tym, co wciąż odci­ska się na naszej współczesności. Co po­woduje, że jak zbliżają się kolejne wy­bory, to serce nam podchodzi do gardła, bo nie wiadomo, jak się to nasze społe­czeństwo zachowa. I o tym, dlaczego tak daleko nam do bycia społeczeństwem obywatelskim.

Inspirował Pana głośny "Bal" Scoli.

- To prawda. Jednak w "Balu" historia Francji opowiedziana jest z miłością i po­czuciem dumy. A ja nie chciałbym zrobić spektaklu, w którym byłby choć cień sym­patii, nostalgii za PRL-em. Trudno kochać PRL. Choć są tacy, którzy kochają. Kiedy na festiwalu w Toruniu oglądałem słowac­ką wersję "Balu", poraziło mnie, że kon­takt z widownią budowała nostalgia. W moim spektaklu nie ma na nią miejsca. Wydaje mi się, że najwyższy czas, by opo­wiadać o barbarzyństwie, chamstwie, stra­chu, o przemocy, bylejakości, nędzy PRL-u, które odbijają się czkawką na współ­czesności. Chciałbym przypomnieć tam­tą codzienność; odświeżyć pamięć tym, którzy wtedy żyli, a tym, którzy mieli szczęście nie poznać PRL-u, pokazać to oblicze, o którym się już nie mówi, które - myślę, że celowo - jest zamazywane.

Przeraża mnie to wywoływanie nostal­gii za PRL- em, w czym celuje telewizja. Albo zabawa z PRL-em - przejmowanie PRL-owskich estetyk bez wrażliwości na to, co się za tym kryło.

"Bal Pod Orłem" to spektakl bez słów. Ta forma narzuca pewne ograniczenia.

- Przygotowując poszczególne sceny, zadawaliśmy sobie pytanie:"Dlaczego oni milczą?". W każdej scenie jest jakiś po­wód do niemówienia. Jednak "Bal Pod Or­łem" nie jest spektaklem zupełnie bez słów. Znajdą się w nim pisane w tamtych czasach niekoniunkturalne piosenki. Będzie głos z Radia Wolna Europa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji