Artykuły

Białystok. "Eksperyment serca", czyli niesłyszący w teatrze

Wyobraź sobie, że na głowie masz świder. A teraz wydobądź z siebie taki dźwięk, który mógłby wprawić go w ruch... Od takiego zadania zaczynali na początku niesłyszący uczestnicy projektu "Eksperyment serca" realizowanego w Teatrze Dramatycznym.

To było kilka miesięcy temu. Potem były warsztaty ruchu, spotkanie z fotografią i filmem. Efekt zobaczyć będzie można już wkrótce: 4-5 grudnia w teatrze.

Takie też polecenie - wyobrażenie sobie świdra w głowie i wydobywanie dźwięku - otrzymali we wtorek (27.11) dziennikarze na nietypowej konferencji prasowej. Uczyli się również migać własne imiona i powitania, rytmicznie poruszać i umieć wydobywać z siebie dźwięk (co dla niektórych okazało się jeszcze trudniejsze niż miganie), a nawet żonglować. A wszystko w konkretnym celu:

- Chcieliśmy poprowadzić dziennikarzy krok po kroku przez te wszystkie działania, od których zaczynaliśmy projekt z naszymi uczestnikami, pokazać, jaką przebyli drogę, przybliżyć atmosferę towarzyszącą naszym zajęciom - mówiła Monika Bania, która wraz z Michałem Kozińskim koordynuje projekt "Eksperyment serca" w Teatrze Dramatycznym (finałowy pokaz, łączący elementy współczesnego tańca, tradycyjnej muzyki Podlasia i nowoczesnych środków multimedialnych, odbędzie się we wtorek i środę (4-5.12), o godz. 19 na małej scenie Teatru Dramatycznego).

"Eksperyment serca" trwa od marca. Bierze w nim udział dwadzieścia osób niesłyszących i niedosłyszących. To poniekąd eksperyment podwójny - interesujące zajęcia dla osób z niepełnosprawnym narządem słuchu, zaś dla tych, którzy słyszą - próba zrozumienia, z jakimi problemami na co dzień borykają się osoby głuche. A na bariery natykają się wszędzie, wiele miejsc jest ciągle dla nich niedostępnych.

- W Białymstoku prawie nie ma takich miejsc, w których używa się języka migowego - dlatego mamy problemy wszędzie: w sklepie, urzędzie, teatrze, w szpitalu - mówiła Katarzyna Papiros (na język migowy pytania przekładała tłumaczka Joanna Zembrowska-Wojno, która wraz Dorotą Sidorowicz od początku wspierały projekt).

Monika Bania: - Osoby głuche nie przychodzą do teatru, bo go nie czują. Mają poczucie, że to miejsce nie jest dla nich. A i my, ludzie teatru, mamy obawy, bo po prostu nie wiemy, jak pomóc. Stad pomysł naszego "Eksperymentu serca". Poprzez taki projekt chcemy otworzyć teatr dla wszystkich.

Przez ostatnie miesiące niesłyszący uczestniczyli w warsztatach ruchu, prowadzonych przez znanego tancerza Wojciecha "Blachę" Blaszko ze studia Fair Play, który opracował własne metody pracy z ludźmi niesłyszącymi i m.in. specjalne wzory kroków. Po prowadzonych przez niego zajęciach niesłyszący umieją się poruszać na scenie tak, jakby słyszeli muzykę, bo faktycznie słyszą ją przez wibracje. I zatańczą do niej w pokazie finałowym.

Spektakl pomagały budować też zajęcia z dźwiękiem, fotografią, filmem.

Krzysztof Kiziewicz przygotował światła i multimedia. Częścią widowiska będą kadry z jego filmu, który kręcił o uczestnikach projektu.

- Przyglądałem się im w ich codzienności, towarzyszyłem podczas zajęć, zapraszali mnie też do siebie. Film właśnie o codziennym bytowaniu opowiada. Są bardzo otwarci i zaangażowani, dla mnie to też niezwykłe doświadczenie - mówi filmowiec.

Marcin Lićwinko (śpiewak, instruktor śpiewu białego): - Wszyscy mamy w sobie dźwięki - i słyszący, i niesłyszący. Trzeba je tylko odpowiednio odblokować i umieć z siebie wyrzucić - mówił w środę dziennikarzom. I zapraszał do krótkich ćwiczeń, w trakcie których trzeba było np. wyobrazić sobie, że podczas spaceru po lesie gubimy się i wołamy głośno mamę. Albo wyobrazić sobie, że na głowie mamy świder... Szybko się okazało, że odblokowanie i wydobywanie z siebie dźwięków nie było wcale takie proste.

W trakcie projektu tancerze amatorzy wcielili się w role nauczycieli i prowadzili integracyjne warsztaty dla pacjentów Białostockiego Szpitala Onkologicznego. Uczestniczyli wówczas także w spotkaniach prowadzonych przez tamtejszego psychologa (Małgorzata Frąś) i kierownika zakładu rehabilitacji (Joanna Filipowska). W grudniu natomiast spotkają się z młodzieżą w białostockich szkołach. Zajęcia logopedyczne prowadziła Agata Panas, która jest też autorką scenariusza lekcji.

Projekt realizowany jest we współpracy ze Stowarzyszeniem Pomocy Niesłyszącym MIG-iem, Studiem Tańca "Fair Play" i Białostockim Centrum Onkologii. Wsparcia finansowego przedsięwzięciu udzieliło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a honorowym patronatem objęli marszałek województwa podlaskiego, prezydent miasta Białegostoku oraz podlaski kurator oświaty.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji