Artykuły

Szczecin. Oświadczenie dyrektora Gałkowskiego

Były już wicedyrektor Teatru Polskiego Jacek Gałkowski wydał oświadczenie w związku z opublikowanym w "Gazecie Wyborczej" wywiadem z wicemarszałkiem Wojciechem Drożdżem.

Pytany o zwolnienie Jacka Gałkowskiego wicemarszałek Drożdż powiedział:

- Jest to autonomiczna decyzja dyrektora Adama Opatowicza. Trzeba pamiętać, że pan dyrektor jest artystą i wobec procesu inwestycyjnego potrzebne jest mu wsparcie, i takie wsparcie sobie wymarzył i powołał w osobie pani Aleksandry Kopińskiej-Szykuć. Zbytniej styczności z panem dyrektorem Gałkowskim nie miałem. Ze zdziwieniem wyczytałem w jednym z mediów, że był uznawany za wybitnego fachowca. Osobiście remontów, które przeprowadził, nie oceniam pozytywnie, np. jaka jest wentylacja, kiedy pod koniec spektaklu przy pełnej sali robi się sauna? Pełniąc swoją funkcję, nie miał telefonu komórkowego. Marszałek kilkakrotnie potrzebował szybkiej informacji i nie mógł się z nim skomunikować.

Pytany o to, jak realna jest planowana przebudowa Teatru Polskiego, stwierdził: "Jesteśmy zdeterminowani. Po to, żeby sięgnąć po pieniądze unijne po roku 2014, musimy do końca 2013 roku mieć kompletną dokumentację budowlaną. W obecnym okresie bodaj jedynym województwem, gdzie w sferze kultury nie ma żadnej inwestycji dofinansowanej ze środków unijnych z Ministerstwa Kultury. Dlaczego? Dlatego, że przed rokiem 2007 instytucje nie miały żadnej gotowej dokumentacji, którą mogłyby przedstawić w konkursie. Tak ten okres został zaprzepaszczony".

Jacek Gałkowski w swoim oświadczeniu napisał m.in. [pisownia oryginalna - red.]:

W związku z wywiadem, który ukazał się w szczecińskiej Gazecie Wyborczej pragnę poinformować, że:

- terminy i zakres prowadzonych w Teatrze Polskim remontów wynikał wprost z procedur i uzgadniany był z Urzędem Marszałkowskim;

- zasadność, zachowanie procedur i standard wykonania remontów był (czasem wielokrotnie) kontrolowany - w tym również przez Urząd Marszałkowski;

- wicemarszałek Wojciech Drożdż nigdy nie skarżył się na temperaturę panującą w teatrze;

- klimatyzacja działa, wystarczy jej nie wyłączać podczas spektaklu;

- informacje potrzebne Urzędowi Marszałkowskiemu dostarczane były każdorazowo w wyznaczonym terminie;

- dyrektor Gałkowski nigdy nie dysponował wyjątkowymi informacjami, tj. takimi, które można było uzyskać wyłącznie od niego;

- żaden z pracowników Teatru Polskiego nie dysponował służbowym telefonem komórkowym, a Urząd Marszałkowski nigdy posiadania telefonów komórkowych nie wymagał

Urząd Marszałkowski nigdy wcześniej nie informował o zastrzeżeniach, które w wywiadzie podniósł wicemarszałek Wojciech Drożdż".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji