Artykuły

Hamlet

Po raz piąty w historii polskiego Teatru TV zrealizowano "Hamleta". Tragedia Williama Szekspira z 1600 roku od niepamiętnych czasów uchodziła za materiał trudny, dzięki któremu można zabłysnąć, ale i "jednym posunięciem" pogrążyć się zupełnie. Łukasz Barczyk, reżyser młody i ambitny ("Beztlenowce", "51 minut"), wywiązał się z zadania doskonale. A warto przypomnieć, że przed nim z tragedią duńskiego księcia mierzyli się Gustaw Holoubek, Jan Englert i Andrzej Wajda...

Genialny okazał się pomysł zorganizowania pleneru w Kopalni Soli "Wieliczka". Mroczne, demoniczne wnętrze, gdzie wszystko jest martwe i zimne, stwarza niepowtarzalny klimat. Pełno tu ukrytych znaczeń, symboli, tropów. Sugestywna scenografia Jagny Janickiej do złudzenia przypomina obrazy Goi czy Caravaggia, a stojący za kamerą Paweł Edelman czyni cuda. Także aktorzy stanęli na wysokości zadania. Jan Frycz (Duch Ojca, Aktor) grał przejmująco. Podobnie Grabarz Jerzy Nowak (tragiczny jak Trela w "Dziadach" Swinarskiego), Klaudiusz Janusz Gajos czy Hamlet Michał Czernecki - młody, zdolny, rokujący nadzieje. Zastanawiam się tylko, dlaczego jego Hamlet przypomina bardziej chłopaka z sąsiedztwa niż mrocznego księcia... Ale może tak miało być?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji