Artykuły

Mecze laserowe i kabanosy w teatrze

"Królowa Śniegu" w reż. Tomasza Koniny w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze pioz w Gazecie Wyborczej - Opole.

"Królowa Śniegu", premiera w Teatrze Kochanowskiego, jest wprawdzie dedykowana najmłodszym widzom, ale rozbawi również ich rodziców.

Baśń Hansa Christiana Andersena przeniósł na deski teatru jego dyrektor Tomasz Konina. - To jest opowieść, którą należało pokazać w Opolu, ponieważ bardzo brakowało nam w repertuarze pięknej, nieśmiertelnej baśni. Brakowało takiego świata, który przyciągnie też nowych widzów do teatru, pokaże, że Teatr Kochanowskiego również możne zrobić znakomitą baśń - mówił w rozmowie z TVP Opole.

Oderwać od internetu

Przed premierą Konina zapowiadał, że młodzi widzowie odnajdą w spektaklu wiele niesamowitych przygód, magiczną podróż Gerdy i jej niezwykłych przyjaciół spotykanych w czasie drogi.

- Oddziałując na wszystkie zmysły, mamy zamiar przenieść naszą publiczność w niezwykły świat tytułowej "Królowej Śniegu" i towarzyszących jej baśniowych postaci. Wykorzystując nowoczesne efekty specjalne - choćby laserowe świetlne miecze - chcemy zaproponować najmłodszym widzom żyjącym w świecie internetu i najnowszych technologii nowoczesne spojrzenie na teatr - mówił Tomasz Konina.

Sting i lodowata królowa

Na potrzeby spektaklu przebudowano część sceny i wprowadzono nowe oświetlenie, które w połączeniu z zimową scenografią już od samego wejścia przenosi widzów do krainy śniegu. Duże wrażenie na najmłodszych robią również wspomniane efekty specjalne: spadający z góry sztuczny śnieg, banki mydlane czy wijąca się po scenie i wśród widzów sztuczna mgła. Plusem spektaklu jest również warstwa muzyczna: to współczesne piosenki ballady, m.in. Stinga czy U2. Bardzo dobrze na scenie prezentują się kostiumy przygotowane przez Halinę Fleger. Paradująca w nich tytułowa Królowa Śniegu wykreowana przez Beatę Wnęk-Malec jest kobietą tak lodowatą, że każdemu jej pojawieniu się na scenie towarzyszy spadek temperatury o kilka, a nawet kilkanaście stopni.

Kabanosy z koniny

Docenić należy zwłaszcza dwie sceny: monolog wrony i scenę z bandą zbójników. W pierwszej popis daje grający wronę Łukasz Schmidt. Jego monolog "po wroniemu", jak to określił Hans Christian Andersen, to połączenie mowy Oficera Crabtree z kultowego serialu "'Allo 'Allo!", Jacka Fedorowicza ze słuchowiska "Porady sercowe" i gestykulacji Michała Wójcika ze skeczu "Hipermarket". Mnóstwo humoru przynosi również spotkanie Gerdy z bandą zbójników, którzy w lodówce mają tylko "bigos i kabanosy z koniny". Uzbrojeni w miecze świetlne z "Gwiezdnych wojen" rabusie pod wodzą Cecyli Jacewskiej-Caban tańczą do zremiksowanej muzyki z filmu "Piraci z Karaibów", muzyki znanej młodzieży z parkietów opolskich klubów. Na scenie wypadło to bardzo zabawnie.

W spektaklu występują: Kornelia Angowska, Cecylia Caban, Beata Wnęk-Malec, Bartosz Dziedzic i Łukasz Schmidt. Przypomnijmy, że po "Braciach i siostrach" Mai Kleczewskiej to druga premiera w tym roku w Teatrze im. Jana Kochanowskiego. Pod koniec marca zaplanowano kolejną - spektakl "Dżuma" oparty na powieści Alberta Camusa w reż. Pawła Świątka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji