Artykuły

Nie chcemy mówić do dzieci z ambony

- W ostatnim czasie jest to jedna z najlepszych sztuk dramatycznych napisanych przez tego niemieckiego autora. Ale nie tylko sztuka jest sukcesem, lecz także wydana na jej podstawie książka - mówi Petr Nosalek o rezyserowanej przez siebie w Radomiu sztuce "Na Arce o ósmej".

Najnowsza premiera Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego to świetna propozycja dla widzów od lat pięciu do stu. Akcja sztuki "Na Arce o ósmej" autorstwa Urlicha Huba rozgrywa się podczas biblijnego wielkiego potopu, a tytułowa arka to arka Noego, na której dokładnie o ósmej mają się stawić wszystkie zaproszone zwierzęta. Tylko w taki sposób mają szansę uniknąć zagłady. Problem tylko w tym, że na statek mogą wejść po dwa egzemplarze każdego gatunku, tymczasem pingwiny są trzy. Ich przyjaźń zostaje wystawiona na ciężką próbę. Czy wyjdą z niej zwycięsko?

ROZMOWA Z PETREM NOSALKIEM, REŻYSEREM

Karolina Stasiak: Zdecydował się pan wyreżyserować sztukę, która odniosła ogromny sukces. Jej autor otrzymał wiele nagród, cieszy się też niesłabnącym powodzeniem na deskach polskich teatrów. Czy to dla reżysera ma jakieś znaczenie?

Petr Nosalek, reżyser: Oczywiście, w ostatnim czasie jest to jedna z najlepszych sztuk dramatycznych napisanych przez tego niemieckiego autora. Ale nie tylko sztuka jest sukcesem, lecz także wydana na jej podstawie książka. Otrzymała m.in. nagrodę Francuskich Sprzedawców Książek.

Ten tekst porusza sprawy, które ludziom są bardzo bliskie. Oczywiście w formie dostosowanej do dzieci stawiane są pytania: jest ten Bóg czy go nie ma? Jeśli jest, to dlaczego się nie pokaże? Czy jest sprawiedliwy? Jednak autor ani my w spektaklu nie damy na nie odpowiedzi.

Sztuka oparta jest na Starym Testamencie i przypowieści o arce Noego. Czy to nie jest zbyt trudny temat dla dzieci?

- Myślę, że nie. To też zależy od nas, jak go przygotujemy i zaprezentujemy. Jest dużo pytań filozoficznych, bo nam nie zależy na tym, aby to była tylko sama rozrywka, aby młodzi widzowie obejrzeli spektakl, poszli do domu i o nim zapomnieli. Zależy nam na tym, aby rodzic czy nauczyciel po wyjściu z teatru z dziećmi o tej sztuce i postawionych w niej pytaniach porozmawiał. Myślę, że to jest jeden z atutów tego tekstu.

W przedstawieniu "Na arce o ósmej" pojawiają się tylko pytania o Boga czy są może poruszane jeszcze inne ważne tematy?

- Dużo uwagi autor poświęcił też przyjaźni. Na tytułową arkę Noego mogą wejść po dwa egzemplarze każdego gatunku, tymczasem pingwiny są trzy. Muszą podjąć decyzję, kto wchodzi, a kto zostaje. W spektaklu sporo mówimy też o tolerancji, której ostatnio między ludźmi brak, oraz o wielu innych ważnych kwestiach. Najważniejsze jest jednak to, jak to pokażemy, aby dla dziecka było zrozumiałe.

W spektaklu pojawią się poważne zagadnienia, ale będzie to też dla dzieci rozrywka?

- Oczywiście, że tak. Nie chcemy mówić do dzieci z ambony. Wszystko będzie z dowcipem, leciutko, z pięknymi poetyckimi piosenkami. Za muzykę odpowiada Krzysztof Dzienna, kompozytor znany z filmu "U Pana Boga za piecem". Pojawia się też oczywiście wiele realistycznych dźwięków naśladujących zwierzęta.

Premiera w niedzielę o godz. 13 na Scenie Fraszka. Najbliższe spektakle 21, 28 kwietnia o godz. 13 oraz 18, 19,23,24 i 25 kwietnia o godz. 10 i 12.

Obsada: Magdalena Pawelec, Magdalena Witczak, Alan Bochnak (gościnnie), Przemysław Bosek, Włodzimierz Mancewicz (gościnnie), Robert Mazurek, o

ROZMAWIAŁA KAROLINA STASIAK

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji