Artykuły

Kurz na bólu

"Śmierć komiwojażera" Arthura Millera w reż. Kazimierza Kutza w Teatrze Narodowym (scena w Tetrze Małym) w Warszawie. Pisze Jacek Sieradzki w Przekroju.

Najnowszy spektakl Kazimierza Kutza jest tyleż ważny co nieco staroświecki.

"Śmierć komiwojażera" Kutza jest demonstracyjnie niedzisiejsza. W sporze o kształt teatru, jaki przenika współczesną scenę, u jednych wywołuje wzruszenie ramion, u innych orgazm zachwytu. A przecież taka zachowawczość o niczym nie przesądza. Powodzenie spektaklu (wyprzedanego z góry na całe tygodnie) świadczy tylko o tym, że wciąż działa oferta w starym stylu: utwór dobrego pisarza, wielcy aktorzy, ceniony reżyser, aktualizująca interpretacja. I dobrze: obok eksperymentów musi być miejsce i na taki teatr, co nie zwalnia od obowiązku sprawdzenia, czy stare atrakcje nie straciły na wartości.

Miller nie napisał melodramatu

W liczącej ponad 50 lat sztuce Kutz dostrzegł procesy społeczne dzisiejszej Polski. Przede wszystkim mechanizm upokorzenia: uczciwy, starzejący się komiwojażer (w dzisiejszym języku: mobilny agent handlowy) spostrzega, że jego rzetelne życie nie jest warte nawet ubogiego spokoju na stare lata, ponieważ leci na bruk niczym niedopałek papierosa, bez cienia godności. A porządny 20--latek musi zapomnieć o godności, już gdy zaczyna wysiadywanie kolejnych przedpokojów, oczekując na (nie)przyjęcie przez potencjalnych pracodawców. W naszym wczesnokapitalistycznym kraju, gdzie o takie upokorzenia otarł się - w rodzinie czy wśród przyjaciół - praktycznie każdy, rozpacz wyrzuconego agenta, jego żony i synów zda się samograjem: wzrusza automatycznie.

Tyle że Arthur Miller nie napisał łzawego melodramatu. Komiwojażer Willy Loman jest, owszem, ofiarą systemu, w którym ludzkie uczucia tłamsi bezduszny interes. Ale jest także ofiarą własnego życia wśród miraży przykrywających kompleksy i małostkowość. Wie to Janusz Gajos malujący na scenie kolejny portret ze swojej galerii małych wielkich ludzi. Jego Willy jest tchórzliwym i upierdliwym knyplem z wielkimi ambicjami w gębie i małym krętactwem na co dzień, ponoszącym klęskę przede wszystkim jako ojciec rodziny.

Ten rodzaj trzeźwo portretowanego bólu zawsze był ważny u Kutza. Tym razem jednak reżyser nie do końca pomógł aktorowi w wygraniu wszystkich możliwości tkwiących w roli. Niewiele wynika z intymnych dialogów Willego z nieżyjącym starszym bratem; ten rodzinny idol i wzór do naśladowania jest tu tylko irytująco schematyczną figurką bez wyrazu i charyzmy. W finale bohater wykonuje symboliczno-patetyczne gesty, sprzeczne z delikatnym dotąd rysunkiem postaci. Kutza najwyraźniej ciągnie "interwencyjny" wymiar opowieści; dobitna teza społeczna bierze górę nad obserwacją ludzkich duszyczek. Obraz całości spłaszcza się i podtruwa to, co u Millera najżywotniejsze.

Sztuka myszką trąci

Bo nie jest prawdą (co naiwnie głoszą apologeci), że "Śmierć komiwojażera" nie została dziabnięta zębem czasu. Sztuka myszką trąci w sposobie opowiadania, czy raczej dopowiadania, wszystkiego do końca. Tak się już dziś nie prowadzi narracji ani w kinie, ani w teatrze. Zapomnieliśmy o nocnych rozmowach, w których bohaterowie długo komunikują sobie wzajem myśli i uczucia. Tę staroświecką łopatologię Kutz nie tylko pozostawił, lecz także ją podbił dosłownością scenografii, narażając aktorów na jałową dreptaninę między salonikiem a sypialnią. Powstało coś rozdwojonego: przedstawienie z jednej strony dobrze trafiające w czas, celne w detalach ról Gajosa czy Wojciecha Malajkata (grającego syna bohatera) - równocześnie obsuwające się w poczciwe oczywistości, refleksje przewidywalne na całe minuty naprzód. Owszem, niegłupie. Cóż z tego, skoro pozostawiające wyobraźnię widza w bezruchu.

Największym obciążeniem spektaklu zdaje się brak zaufania do wyobraźni odbiorcy. I to powoduje pewną zapyziałość, tym bardziej drażniącą, że niewiele trzeba tu dmuchnięć, by cały ten kurz rozwiać jak dym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji