Artykuły

Show w habitach

Pięć śpiewających, tańczących i stepujących zakonnic w ha­bitach to zjawisko na pewno obce polskiej tradycji katolickiej. Na pewno będzie probierzem poczu­cia humoru katolików.

Dan Goggin, autor libretta, muzyki i pio­senek "Nunsense", najpierw zapropono­wał Amerykanom serię żartobliwych kar­tek okolicznościowych przedstawiających zakonnice. Ich sprzedaż przyniosła mu ogromny dochód i nasunęła pomysł przy­gotowania kabaretu, a potem musicalu z życia pięciu mniszek z wymyślonego za­konu Małych Sióstr z Hoboken. Autor od­niósł sukces, a w 1986 roku spektakl "Nun­sense" - postrzelona rewia, jak określił go "The New York Times"- otrzymał nagro­dę Outer Critics Circle za najlepszy musi­cal, najlepsze libretto i najlepszą muzykę.

W naszej tradycji niewiele mamy dzieł, które za temat miałyby życie klasztorne. Ich autorzy różnie byli oceniani. Nawet "Monachomachia" i "Antymonachomachia" przyniosły autorowi, biskupowi Ignacemu Krasickiemu, sporo kłopo­tów.

Czy gromy posypią się na Teatr Rozryw­ki za "Nunsense"? - Nie wiem. Nic nie przynosi lepszej reklamy jak protesty...

Ja bawiłam się na przygotowanej przez Marcela Kochańczyka (reżyseria i sce­nografia) oraz Zofię Rudnicką (choreo­grafia) premierze "Nunsense" nieźle i nie znalazłam w spektaklu prawie nicze­go, co obrażałoby me chrześcijańskie uczucia. Sprzeciw mój budziło jedynie kilka mało wyrafinowanych, zbyt do­słownych pomysłów - jak choćby ten z krucyfiksem, który uderza w głowę sio­strę Amnezję i wywołuje u niej zanik pa­mięci. Podzielam zdanie chorzowskich realizatorów, że "Nunsense" powinien być odczytany jako pochwała radości życia i wzajemnej życzliwości ludzi.

Duża zasługa w tym aktorek - jak za­wsze w świetnej formie uznanych już gwiazd chorzowskiej sceny - Marty Kotowskiej, Marii Meyer, Joanny Budniok-Machery oraz po raz pierwszy na niej występujących Marty Tadli i Barba­ry Lubos-Święs, które jakże odmienny­mi temperamentami obdarzyły pięć bo­haterek musicalu.

Odkryciem dla chorzowskiej publicz­ności będzie na pewno Marta Tadla - z Teatru Dzieci Zagłębia, do tej pory zna­na przede wszystkim publiczności dzie­cięcej i krytykom (Złota Maska za rolę Macochy w "Bajkach samograjkach"). Teatr Rozrywki stworzył jej szansę wszechstronniejszego zaprezentowania naprawdę wielkich możliwości aktor­skich i wokalnych.

Z dużą przyjemnością należy też odnoto­wać sceniczny debiut Barbary Lubos-Święs. Jej "Taniec umierającej zakonnicy" jest jed­nym z najmocniejszych atutów musicalu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji