Artykuły

Grysik w liściach

Wielu z nas ma w swoim życiorysie takie mło­dzieńcze doświadczenie: licealne kółko teatralne pod kie­runkiem polonistki entuzjastki, ja­kaś poezja, jakaś muzyka, suche li­ście malowniczo rozsypane na podłodze harcówki, czarne trykoty i emocje pierwszego występu przed publicznością złożoną z przyjaciół i rodziców...

Świadomość uczestniczenia w takim właśnie sympatycznym, amatorskim przedsięwzięciu nie opuszczała mnie podczas najnow­szej premiery w Narodowym Sta­rym Teatrze. Deja vu było zresztą chyba na miejscu: znany niemiecki muzyk i performer Blixa Bargeld zaproponował nam "Egzekucję cen­nych wspomnień" - autorski spek­takl oparty na wspomnieniach kra­kowian, którzy kilka miesięcy temu anonimowo wypełnili przygotowa­ne przez artystę ankiety.

Wspomnienia, jak to wspomnie­nia. Jedne są zabawne, inne wzru­szają. Czasem smucą, nudzą, bywają niesmaczne. Moja opowieść o kółku teatralnym z liceum mogłaby poja­wić się wśród historii o pierwszej mi­łości albo w sekwencji wspomnień o przeżyciach mistycznych. Bywają wspomnienia oryginalne - przed­szkolny grysik z maggi i cynamonem albo znienawidzone rude rajstopki, kupione przez nieświadomą wyrzą­dzanego zła mamusię. Znaczące miejsce zajmuje wśród wspomnień pierwsza randka albo od razu pierw­szy seks. Wcześniej mogło być tylko podglądanie - rodziców w sypialni albo dziadka w trumnie.

"Egzekucja..." przybrała nieskom­plikowaną formę teatralną. Ubrani na czarno artyści Narodowego Stare­go Teatru przez godzinę brodzili po scenie wśród szeleszczących liści, odczytując lub recytując zapisane na kartkach teksty wspomnień. Blixa Bargeld towarzyszył aktorom po­mrukując i podśpiewując do mikro­fonu, zresztą bardzo interesująco. Na scenie byli jeszcze muzycy: gitarzy­sta i perkusista.

Do Starego Teatru przyszło wielu młodych ludzi, zwabionych sławą zna­nego muzyka, który na co dzień współpracuje z Nickiem Cave'em. Zo­baczyli coś pomiędzy nastrojowym wieczorkiem poezji (tu prozy) a bar­dzo skromnym koncertem. Pewnie nie zdziwiłby nikogo podobny występ w którymś z krakowskich klubów, w Mieście Krakoff albo w Bunkrze Sztu­ki. Na narodowej scenie to albo wielka pomyłka, albo po prostu wstyd.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji