Artykuły

Wrocław. Tereska jedzie na festiwal do Edynburga

Ma masę wdzięku i fenomenalną pamięć. Wystarczy jej rzut oka na kartkę, żeby zapamiętać cały tekst. Na scenie błyszczy - jest prawdziwą gwiazdą. Teresa Trudzik (31 lat), zespół Downa, za rok będzie świętowała jubileusz dziesięciolecia pracy w teatrze. Ale najpierw poleci na festiwal Fringe do Edynburga.

Jest jedną z najbardziej niezwykłych osób, jakie kiedykolwiek spotkałam. W mgnieniu oka burzy bariery między tym, co jest normą, a tym, co znajduje się poza jej zasięgiem. Po rozmowie z nią pojęcie niepełnosprawności na zawsze będzie opatrzone znakiem zapytania.

Trudno tego znaku nie dostrzec, kiedy widzi się Tereskę, która zagrała w większości spektakli Arki - od "Kuglarzy pana Boga", w którym po raz pierwszy niepełnosprawni adepci wystąpili na scenie z aktorami, po ostatnią premierę - "Moralność pani Dulskiej". A że w Arce nie unika się trudnych tematów, więc w tym zestawie pojawiały się m.in. tytuły odnoszące się do jednej z największych historycznych traum - Holocaustu.

Ktoś mógłby zapytać - co taka Tereska z tego może zrozumieć. I zdziwiłby się - bo Tereska jak już za coś się zabiera, to robi to na 100 procent. Więc przeczytała sto procent tego, co jej się udało w bibliotekach na temat Holocaustu znaleźć. I mało tego - może o tym, co przeczytała, rozmawiać przez długie godziny.

Z teatru najchętniej nie wychodziłaby wcale. Dlatego lipiec, kiedy trwa wakacyjna przerwa, jest dla niej najcięższą próbą. Nie może doczekać się najbliższego poniedziałku - wtedy z całym zespołem wsiądzie na pokład samolotu. Leci do Wielkiej Brytanii na trzytygodniowe tournée, wypełnione szczelnie teatrem - tak musi wyglądać raj.

Arka będzie kolejną - po Teatrze ZAR i Teatrze Pieśń Kozła - wrocławską sceną, która w ostatnim czasie pokaże się na edynburskim FRINGE. Zespół jedzie tam z "Balem u Hawkinga", spektaklem w reżyserii Renaty Jasińskiej, opowiadającym o niepełnosprawności i przełamywaniu barier. Od 2 do 12 sierpnia pokażą tam przedstawienie 12 razy. Grupa będzie miała do czynienia z największą konkurencją w swojej karierze (na festiwalu są prezentowane tysiące spektakli), ale i - potencjalnie - z największą publicznością (imprezę odwiedza milion widzów z całego świata).

W tym roku zaplanowano prawie 3 tys. przedstawień, prezentowanych w 270 miejscach. "Bal" publiczność zobaczy w położonym w samym centrum miasta New Town Theatre, z widownią liczącą 200 miejsc - jeśli uda się ją zapełnić 12 razy, przedstawienie obejrzy nawet 2,5 tys. widzów. A w drodze powrotnej zespół wystąpi trzykrotnie w londyńskim ARC Theatre.

Powiedzieć, że dla Tereski teatr to życie, nie będzie wcale banałem. Ona sama mówi, że scena to najpiękniejsze miejsce na ziemi - i mówi to z takim zapałem, że nie sposób jej nie uwierzyć. Tak samo jak wtedy, gdy twierdzi, że w głębi duszy jest artystką. Chociaż u niej widać to na pierwszy rzut oka - pracownicy Arki śmieją się, że jeśli wyrzucić ją drzwiami, wróci oknem. I że największym cierpieniem jest dla niej dzień wolny, bez prób. Nawet wtedy zawsze znajdzie pretekst, żeby przyjść i zapytać, czy przypadkiem nie ma czegoś do zrobienia. I zawsze wytłumaczy, że to przecież normalne - w końcu Arka to jej praca, za którą - jak pozostali niepełnosprawni adepci - dostaje wynagrodzenie (od 800 do 1700 złotych miesięcznie).

Ci, którzy - jak Renata Jasińska, szefowa tej sceny - znają ją od początku przygody z Arką, podkreślają, że dzisiejsza Tereska dużo różni się od tej, która przyszła tu przed dziewięciu laty. Na zmianę sparaliżowanej nieśmiałością i wpadającej w dziką złość przy byle okazji. W dodatku chorowitej i mdlejącej przy każdej okazji. Dziś Tereska nie ma kompleksów - zaczepia mnie, kiedy przyglądam się próbie, i swobodnie wymienia recenzje, które czytała.

Każdą próbę i spektakl odnotowuje w specjalnym zeszycie - pismo równe, wyraźne, bez błędów, ale i bez akapitów, wypełnia szczelnie każdą linijkę. A każdą prasową wzmiankę wycina i wkłada do specjalnej teczki - jej archiwum mogłoby konkurować z tym, o które na co dzień dba teatr. Dotąd zagrała w dwunastu spektaklach. "Bal u Hawkinga" jest szczególny pod tym względem - Tereska mówi tu monolog Andrzeja Falkiewicza o odkrywaniu własnej cielesności. U widzów kruszy on ukrytą gdzieś w ich świadomości barierę związaną z życiem erotycznym niepełnosprawnych. Dla Tereski ta bariera tkwiła zupełnie gdzie indziej: "Jak mam mówić, że kocham swoje ciało, skoro jestem brzydka?" - pytała. Udało się to przełamać - Edynburg zobaczy nie tylko świetną aktorkę, ale i kobietę pewną swojego uroku.

Arka to nie tylko Tereska - to także Ala Idasiak (27 lat, porażenie mózgowe), która niedawno awansowała do zaszczytnej funkcji asystenta reżysera, a ma ambicje, które sięgają o wiele dalej. To Ania Rzempołuch (24 lata, zespół Downa), która wie doskonale, że jeszcze nie pokazała pełni swoich możliwości. To Andrzej Kusiek (33 lata, porażenie mózgowe), który zna wszystkie dramaty Szekspira, pisarza stojącego najwyżej na liście jego mistrzów - tuż za nim plasują się Goethe, Bułhakow i Gombrowicz. Są Janek Kot, Dariusz Bajorczyk. A także pełnosprawni aktorzy - Agata Obłąkowska-Woubishet, Sylwester Różycki, Michał Przybysz, Tomasz Żytka, Alexandre Marquezy.

Kiedy Renata Jasińska, szefowa tej sceny, mówi o Arce, unika słowa "terapia" - bo jej ambicją jest po prostu teatr, bez taryfy ulgowej, z poprzeczką wymagań ustawioną wysoko zarówno wobec pełnosprawnych aktorów, jak i niepełnosprawnych adeptów tej sceny. A jednak trudno nie zadać pytania, gdzie byliby dziś Tereska, Ala, Ania, Janek, Andrzej czy Marek, gdyby nie Arka. Teatr mobilizuje ich, ale i uczy samodzielnego życia. To tutaj zarobili pierwsze w życiu własne pieniądze. To stąd wyjeżdżali na pierwsze wyprawy, bez opieki rodziców i bliskich.

W ubiegłym roku wrocławskie teatry przywiozły z Edynburga znaczące nagrody. Teraz trzymam kciuki za Arkę - za Tereskę i pozostałych artystów. Ale z wyróżnieniem czy bez, jestem pewna, że Tereska wróci do Wrocławia jeszcze piękniejsza, bardziej pewna siebie i śmiała.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji