Artykuły

Złapać bakcyla i pokochać teatr

Jest taka grupa młodych ludzi (w szerokim znaczeniu tego słowa, wszak młodość to przede wszystkim kwestia wewnętrznego nastawienia), którzy niecierpliwie oczekują wakacji i ferii zwłaszcza z jednego powodu - odbywających się cyklicznie w Teatrze Małym w Tychach warsztatów teatralnych - dla e-teatru pisze Magdalena Mrowiec.

Załapać bakcyla i pokochać teatr

Jest taka grupa młodych ludzi (w szerokim znaczeniu tego słowa, wszak młodość to przede wszystkim kwestia wewnętrznego nastawienia), którzy niecierpliwie oczekują wakacji i ferii zwłaszcza z jednego powodu - odbywających się cyklicznie w Teatrze Małym w Tychach warsztatów teatralnych. Tę grupę łatwo poznać po otwartości na nowych ludzi, sympatycznych uśmiechach oraz tej szczególnej swobodzie, która sprawia, że traktują oni teatr jak swój drugi dom. Oraz po tym, że za skarby świata nie opuszczą warsztatów - bo dzieje się tam coś najzwyczajniej w świecie magicznego, wytwarza się wspaniała dawka pozytywnej energii, która łączy warsztatowiczów i napełnia im akumulatory na długi czas.

Dzięki tegorocznemu projektowi "Lato w teatrze" warsztatowiczów jest naprawdę wielu - i sądzę, że wielu z nich zarazi się podczas trwania zajęć "bakcylem teatralnym" - tak jak stało się to z nami, wieloletnimi uczestnikami warsztatów. Tym bardziej, że tego roku każdy może pogłębiać swoje pasje w aż sześciu grupach: reżyserskiej, scenograficznej, aktorskiej, taneczno-choreograficznej, dziennikarskiej i muzyczno-wokalnej. Ponad osiemdziesiąt osób pod okiem fantastycznych instruktorów przez dziesięć intensywnych dni pracuje nad wspólnym, z każdym dniem lepiej zarysowującym się celem - prawdziwym spektaklem teatralnym. Tekst Maliny Prześlugi stał się dla nas wszystkich kanwą do stworzenia widowiska pt. W drodze. Bo też podróż opuszczonych nagle, ożywionych codziennych sprzętów i zabawek, po raz pierwszy opuszczających znaną sobie przestrzeń pokoju w Torbie (w ciemności której padają wyznania miłości, przyjaźni, strachu przed zniknięciem na zawsze), nie ustających w wysiłkach, by za wszelką cenę towarzyszyć swojej Dziewczynce - okazała się też naszą podróżą.

Dojrzewające do trudnych wyzwań postacie: zrzędliwa i zakochana para Kapci, lakoniczny Miś Łysy Joe, Budzik z niewątpliwym ADHD, rozespana Poduszka oraz demoniczne Smutne Łóżko - zaznajomienie się z nimi stało się dla nas okazją do naszych własnych wypraw. W głąb siebie, w poszukiwaniu emocji i właściwej interpretacji, głębszego zrozumienia, co każdy z bohaterów chce nam powiedzieć - w grupach aktorskiej i reżyserskiej. W próbach oddania ich charakterów oraz przydarzającej się bohaterom historii ruchem i dźwiękiem oraz muzyką tym ciekawszą, że także utkaną z codziennych sprzętów - w grupie muzycznej i choreograficznej. W przełożeniu osobowości każdej z postaci na przedmioty-lalki teatralne w aż trzech skalach (od maleńkich kukiełek po imponujących rozmiarów, ożywiane przez aktorów przedmioty sceniczne) - dla grupy scenograficznej. Ale przede wszystkim fantastyczną okazją do uwolnienia wielkiej, grupowej energii, nakierowanej na stworzenie czegoś wartościowego. Bo najważniejsza droga warsztatowa to ta w stronę naszych towarzyszy podróży (jakaż integracja może nastąpić w torbie - kto tego nie przeżył, niech żałuje!). Gdzie indziej można by spotkać grupę tak fantastycznych, utalentowanych młodych ludzi, którzy w dodatku chcą wspólnie zrobić coś twórczego, podczas gdy inni w tym czasie opalają się na plaży? Ja nie znam drugiego takiego miejsca i dlatego już nie mogę się doczekać warsztatów za rok!

* * *

Nie byłoby tego wszystkiego bez pracowników Teatru Małego, którzy to ogromne przedsięwzięcie zrealizowali oraz naszych genialnych Instruktorów, którzy pozwolili, byśmy to naprawdę my, uczestnicy, uruchomili wszystkie nasze zasoby energii, twórczości oraz dobrej zabawy i w danych przez nich ramach stworzyli wspólny spektakl. Opiekunowie każdej z grup okazali się nie tylko wysokiej klasy profesjonalistami, prawdziwymi Artystami, lecz także wrażliwymi i ciepłymi pedagogami - po prostu Ludźmi, do których chce się wracać, a z samego faktu wspólnej pracy z Nimi można być po prostu dumnym.

Bez nich nie udałoby się stworzyć teatru, gdzie jest miejsce dla każdego z nas, w którym wszyscy - nie bacząc na wiek, wygląd, stopień sprawności - mogą się czuć ważni i wyróżnieni, wkładający swoją cegiełkę w prawdziwe dzieło. Bo w teatrze każda różnica może zagrać i razem z innymi stworzyć świetny, zgrany chór. Kto chce tego chóru posłuchać i na własne oczy zobaczyć zabawną, lecz przejmującą historię podróży pewnych codziennych-niecodziennych przedmiotów - niech przybędzie do Teatru Małego w sobotę 10.08 o 18.00 lub w niedzielę 11.08 o 19.00 na spektakl pt. W drodze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji