Artykuły

Fredro raz jeszcze

W Teatrze Polskim trwają przygotowania do premiery "Intrygi naprędce, czyli nie ma złego bez dobrego" - debiutanckiej "komedii w jednym akcie" pisanej wierszem przez Aleksandra hrabiego Fredrę. Reżyseruje Andrzej Łapicki.

"Intryga" wystawiona była po raz pierwszy w 1817 r. przez teatr lwowski i nie przyniosła autorowi wielkiego rozgłosu i sławy. Co ciekawe, jeszcze nigdy nie była wystawiana w Warszawie. Sobotni spektakl w Teatrze Polskim będzie więc właściwie prapremierą.

Czy u progu XXI wieku jest sens wystawiania Fredry? Czy nie wydaje się on nieco przestarzały? I czy inscenizacja Andrzeja Łapickiego będzie podobna do modnych, uwspółcześnionych realizacji Grzegorza Jarzyny?

- Mam ciekawe doświadczenia ze szkoły teatralnej. Kiedy mówię studentom: "robimy Fredrę" - rzedną im miny. Po miesiącu pracy moi uczniowie mówią mi: "to wspaniałe!" - opowiadał reżyser podczas spotkania z dziennikarzami. - Nie będzie to polemika, tylko próba pokazania kolejnej interpretacji - mówił Andrzej Łapicki, dodając: Moja inscenizacja nie będzie realistyczna. Jeśli natomiast uda się, by była surrealistyczna, będę bardzo zadowolony.

Na pytanie, czy planuje kolejną realizację tekstu Fredry, odpowiedział: "Nie wiem czy po tej ujdę z życiem...".

W spektaklu wystąpią m.in.: Dominik Łoś, Piotr Bąk, Zuzanna Lipiec, Izabella Bukowska, Marcin Jędrzejewski, Wiesław Michnikowski, Wiesław Gołas. Muzykę skomponował Andrzej Kurylewicz, scenografię przygotowała Łucja Kossakowska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji