Artykuły

Monika Jarosińska opowiada o swoich pasjach i udziale w musicalu "Bajlandia".

Klara Czerkawska-Heil: - Czy sukcesy zawodowe idą w parze z twoimi sukcesami w życiu prywatnym?

Monika Jarosińska: - Różnie to bywa, ale szczerze mówiąc, nie mam teraz zbyt wiele czasu dla siebie. W ogóle mam wrażenie, że mężczyźni się mnie boją, bo jestem aktorką. Z jednej strony ich to kręci i lubią się raz czy drugi ze mną pokazać, ale na dłuższą metę... nic z tego nie wychodzi.

KCZH: Tak więc nie szykują się u ciebie jakieś większe zmiany?

MJ: Ależ tak, tylko nie związane z facetami. Jeszcze w tym roku chcę kupić mieszkanie i będzie jeszcze jedna duża i bardzo ważna dla mnie zmiana, nad którą obecnie pracuję.

KCZH: Mowa pewnie o musicalu "Bajlandia". Kogo tam zagrasz?

MJ: Zagram w nim Ambasadora Złości. Obecnie żyję tylko tym przedstawieniem i jest ono dla mnie bardzo ważne. "Bajlandia" to musical z fantastyczną muzyką. Nic dziwnego, bo komponowali ją wybitni twórcy m.in. Artur Rojek, Smolik i Krzysztof Przona. Ciągle myślę o premierze, która odbędzie się 1 czerwca na Torwarze.

KGH: Czy to będzie typowy musical?

MJ: Właściwie tak, bo śpiewamy, tańczymy i robimy wielki show. Jednak nie będzie tu typowo musicalowych głosów. "Bajlandia" jest o wiele bardziej nowoczesna i popowa. Jest w niej wszystko to, co w muzyce najbardziej kocham, czyli ogromna ekspresja, radość ze śpiewania i gorący, żywiołowy taniec.

KCZH: Masz dużo samozaparcia? Zawsze dążysz do celu za wszelką cenę?

MJ: Pewnie, że tak, bo trzeba mieć cel w życiu i dążyć do niego z konsekwencją. Nie można się rozdrabniać, tylko przeć do przodu. Poza tym jestem optymistką i wierzę, że wszystko mi się uda. Jeżeli nie ma się pasji, to lepiej dać sobie spokój z wykonywaniem jakichkolwiek czynności. Człowiek bez pasji jest pusty, nie istnieje.

KCZH: Porażki cię załamują, czy raczej sprawiają, że stajesz się mocniejsza?

MJ: Kiedyś dużo trudniej było mi znieść wszelkie porażki i bardziej się nimi przejmowałam. Teraz szybko sobie z tym radzę. Kiedy się coś nie uda, od razu kończę ten rozdział i czekam na nowe, być może dużo lepsze wyzwania. Teraz mam nadzieję, że zagram w drugiej części "Tak czy nie", a jeżeli się nie uda, to trudno. Jedno się kończy, a drugie się zaczyna.

Monika Jarosińska - zwariowana, sympatyczna i atrakcyjna aktorka. Odkąd zaczęła grać w serialu "Samo Życie" poznała już cienie i blaski popularności. Na szczęście Moniki Jarosińskiej porażki nie załamują, tylko jeszcze bardziej dopingują do dalszej, wytężonej pracy. Obecnie trenuje wiele godzin dziennie, przygotowując się do musicalu "Bajlandia" w którym wystąpi razem z Kayah.