Wielka wojna ołowianych żołnierzyków
"Wielka Wojna" w reż. Pauline Kalker Teatru Hotel Modern z Rotterdamu na III Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Dialog-Wrocław. Pisze Małgorzata Matuszewska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Mistrzowskie w formie, mówiące o horrorze, jakim są międzynarodowe zbrojne konflikty przedstawienie "Wielka Wojna" pokazał na początek festiwalu Hotel Modern z Rotterdamu
W "Wielkiej Wojnie" reżyserka Pauline Kalker i zespół teatru Hotel Modern z Rotterdamu opowiedzieli jak zbrojny konflikt niszczy i społeczność, i pojedynczego człowieka. Jak dotąd przyjazny świat błyskawicznie staje się obcy i niebezpieczny, by w końcu rozpaść się na drobne kawałki.
Nigdy nie widziałam na scenie takiego mistrzostwa w posługiwaniu się drobiazgami: grupa ludzi stworzyła spektakl z przedmiotów, których obrazy przeniosła na ekran za pomocą kamery, nadając im nowe znaczenia. Maleńkie ołowiane żołnierzyki zamieniły się w zmęczonych mieszkańców prawdziwych okopów, ziemia polewana wodą symbolizowała grunt zniszczony kołami ciężkich pojazdów, trawy wtykane do ziemi ręką aktora uosabiały zniszczone uprawy. Woda z konewki gasiła prawdziwy pożar. Kanonady rozrywały bębenki w uszach nieprzyzwyczajonych do takich dźwięków.
Patrzyłam na niezwykłe wojenne obrazy tworzone ręką aktora, słuchałam aktorek czytających prawdziwe, wstrząsające frontowe listy z I wojny światowej.
Figurki żołnierzyków, posyłane na śmierć bezwzględną ręką wszechwiedzącego człowieka, to nie tylko opowieść z lekcji historii, ale poważne ostrzeżenie przed przyszłością.