Wojna na przekłady
Zaplanowana na koniec czerwca premiera "Absolwenta" w Teatrze Bagatela może się nie odbyć. Dyrektor teatru odsunął od prac nad spektaklem reżysera. Poróżnili się o przekład utworu.
O sprawie pisaliśmy wczoraj. Przypomnijmy: Polska prapremiera "Absolwenta" miała za trzy tygodnie odbyć się w Bagateli. W ubiegłym roku Wiktor Grodecki podpisał umowę na jej wyreżyserowanie, w minionym tygodniu zakończył próby z aktorami, ale od przedwczoraj nie pracuje już przy przedstawieniu.
- Przygotowania do premiery trwają - mówi Jacek Schoen, dyrektor Bagateli. - Reżysera odsunęliśmy z powodu niekompetencji. Złamał prawa autorskie tłumacza.
Konsultant nie wyznacznik
Sztukę tłumaczyła Elżbieta Podleski (żona Janusza Szydłowskiego, reżysera współpracującego z Bagatelą). - Jej przekład pisany był "emigracyjną" polszczyzną, pełną zdrobnień, anglicyzmów i błędów gramatycznych - uważa Wiktor Grodecki. - Przerabialiśmy tekst tak, by w ogóle dało się kwestie przeczytać, ale nie żądaliśmy usunięcia nazwiska tłumacza z plakatu.
Jacek Schoen uważa, że z dwuznaczności, zgodnych z wymową angielskiego oryginału, reżyser stworzył szereg koszarowych dowcipów. Na wniosek W. Grodeckiego dyrektor poprosił o opinię o obu tekstach krakowskiego tłumacza Michała Ronikiera. - Dostając obydwa teksty do oceny, nie znałem autorów. Pierwszy był absolutnie nie do przyjęcia. Przegadany, niemożliwy do wystawienia. Poprawiona wersja była dużo lepsza - opowiada Michał Ronikier.
- Pan Ronikier nie jest dla nas żadnym wyznacznikiem jakości przekładu - mówi teraz dyrektor Schoen.
Sporna scenografia
Dyrektor i reżyser inaczej oceniają też scenografię, przygotowywaną przez Joannę Schoen, żonę Jacka.
- Kostiumów jeszcze nie ma, są w przygotowaniu, nie widzieliśmy także rekwizytów ani scenografii - mówi Katarzyna Gniewkowska, odtwórczyni roli pani Robinson.
- Projekt scenografii przygotowany był na scenę symultaniczną, czyli taką, na której znajdują się jednocześnie wszystkie miejsca akcji, a która jest w naszej sztuce nie do zaakceptowania - oburza się Wiktor Grodecki.
Według Jacka Schoena, scenografia i kostiumy przygotowywane są zgodnie z planem.
Z archiwum taniej
Przedstawienie ilustrować ma muzyka Jana Kantego Pawluśkiewicza.
- Otrzymałem od dyrektora teatru zaproszenie do napisania muzyki, reżyser złożył rzeczowe i precyzyjne zamówienie. Ja muzykę napisałem, a Jacek Schoen oświadczył, że nie ma na nią pieniędzy - opowiada kompozytor.
- Nie planowaliśmy zamawiania oryginalnej muzyki - utrzymuje Jacek Schoen. - Ponieważ akcja toczy się w latach 70., planujemy użycie wcześniejszych utworów Jana Kantego Pawluśkiewicza.
Dwie premiery?
Reżyser mówi, że licencja "Bagateli" na sztukę wygasa 7 lipca. - To ja wybrałem Teatr Bagatela spośród wszystkich teatrów w Polsce - zapewnia Wiktor Grodecki. - W umowie z Sashą Brooksem, właścicielem praw autorskich "Absolwenta", zapisano, że mam być reżyserem, a Katarzyna Gniewkowska panią Robinson.
- Licencja na sztukę "Absolwent" nie obejmuje konkretnej osoby reżysera, niemniej wszystkie, także i tę, kwestie uzgadniamy z właścicielem praw autorskich - zaprzecza dyrektor Schoen. - Na plakacie "Absolwenta" napiszemy, że spektakl to praca zespołowa, przygotowana w części przez Wiktora Grodeckiego.
Zdaniem Jacka Schoena, premiera odbędzie się w Bagateli 29 czerwca. Wczoraj, zamiast prób technicznych, zorganizowano zamknięte spotkanie zespołu. Wiktor Grodecki zapowiada, że wystawi "Absolwenta" na Scenie STU - z Katarzyną Gniewkowską i z oryginalną muzyką Jana Kantego Pawluśkiewicza.