Artykuły

Kpiny z Ordonki

"Poszaleli" w reż. Eugeniusza Korina w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.

W prawie trzygodzinny skecz reżyser Eugeniusz Korin zmienił piosenkę "Miłość ci wszystko wybaczy". Do zainscenizowania szlagieru Ordonki użył komedii "Damy i huzary" dając całości tytuł "Poszaleli". Fredro przewraca się w grobie...

Inwencja twórcza składa się z nieustannego powtarzania yyyyyy, eeee i tym podobnych postękiwań oraz narastającego jazgotu zamiast podawania tekstu. Akcja przeniesiona została w lata dwudzieste, huzarów zastąpili ułani, a w przebiegu zdarzeń wielką, acz zupełnie niepotrzebną rolę odgrywają drzwi. Aż sześć sztuk. Kiedy nieustannie galopujący aktorzy otwierają je i zamykają siedemset osiemdziesiąty czwarty raz powinny się rozpaść ze wstydu.

Pomysłowość inscenizatorską wspierają dowcipy klasy koszarowej. Tandeta przelewa się od kulisy do kulisy. Część aktorów, zwłaszcza Anna Majcher (Aniela) czuje się w tym jednak całkiem dobrze. Stęka i piszczy gorliwie, bawiąc się grepsami w stylu - wyłożenie obfitego biustu przez otwór w oparciu krzesła. Inni wypełniali zadania, czy raczej przekazywali efekty dotkliwej tresury.

Żal zwłaszcza trójki tegorocznych absolwentów Filmówki. Ksawery Szlenkier (Porucznik), Malwina Irek jako zakochana w nim Zosia i prześliczna Weronika Książkiewicz (służąca Józia) potwierdzili swoje talenty w spektaklach dyplomowych. Tu zostali poddani ciężkiej próbie, jaką zgotował Eugeniusz Korin w jednej osobie inscenizator, reżyser, reżyser światła, scenograf i autor opracowania muzycznego (cały czas "lecą" fragmenty "Miłość ci wszystko wybaczy").

W ostatecznym rozrachunku zamieszanie wokół najazdu sióstr na dom leciwego majora i próba ożenienia go z 18-letnią siostrzenicą częściej wprawia w zażenowanie niż bawi. Rechot idący ze sceny rzadko zmienia się w śmiech na widowni.

"Poszaleli" to pierwsza premiera firmowana przez nowego szefa artystycznego. Czyżby dyrektor Jerzy Zelnik (na spektaklu był wraz z żoną i bardzo przystojnym synem) nie widział co powstało? Niemożliwe, by miał aż tak jarmarczny gust. Poszaleli w Teatrze Nowym, że pozwalają sobie "wkręcić" Fredrę w piosenkę Ordonki i do tego tak tandetnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji