Artykuły

Warszawa. "Teatr w klasie" w Powszechnym

Aktor Teatru Narodowego i student reżyserii Akademii Teatralnej przygotowuje w Teatrze Powszechnym premierę spektaklu adresowanego do młodzieży "Kolorowa, czyli biało-czerwona". Rzecz o współczesnym patriotyzmie. Jak być patriotą w czasach pokoju?

Teatr Powszechny kontynuuje projekt "Teatr w klasie", w którym reżyserzy sięgają po tematy dotykające młodych ludzi. Spektakle grane są najpierw w teatrze, a potem w gimnazjach i liceach. Najnowsza propozycja to monodram "Kolorowa, czyli biało-czerwona" Piotra Przybyły. Tekst został wybrany w konkursie Teatru Powszechnego spośród kilkudziesięciu dramatów.

Rozmowa z Marcinem Hycnarem, reżyserem spektaklu

Anna Szawiel: Jak opowiadać dziś młodym ludziom o patriotyzmie? Jak oni rozumieją to słowo?

Marcin Hycnar: Czy kasowanie biletu i niewyjeżdżanie do Wielkiej Brytanii to już jest jakaś forma patriotyzmu? Czy uczucie powinowactwa z miejscem, w którym żyjemy, potrafimy w sobie obudzić tylko przy okazji rocznic, narodowej żałoby czy przedziwnych marszów? Tekst porusza wiele spraw wokół patriotyzmu, jak solidarność, lojalność. Idea "kupowania tylko polskich produktów" skontrastowana zostaje z naszą fascynacją światem zachodnioeuropejskim z jego markowymi ciuchami, popkulturą. Pojawia się także krytyka systemu edukacyjnego, który niewiele proponuje, jeżeli chodzi o postawy patriotyczne. W szkołach uczą nas biografii, regułek, a mało kto potem wie, o co tak naprawdę chodziło (np. w stanie wojennym), niewielu czuje więź z ludźmi, którzy żyli tu przed nami, którym coś zawdzięczamy. Patriotyzm np. za okupacji był postawą łatwiejszą do zdefiniowania. W czasach pokoju nie wiadomo, kto jest wrogiem. Czy może wroga nie ma, skoro nie ma wojny?

Widownią będzie młodzież szkolna. Jest panu blisko do jej problemów, do języka, którym mówi?

- Tych kilkanaście lat, które nas dzieli, to jest jednak przepaść. Ale mam młodszego brata, z którym konsultowałem się przy tej pracy..

Co pan konsultował?

- Tekst powstał jakiś czas temu, więc niektóre bożyszcza tłumów spadły z piedestałów. Szał na Leonardo DiCaprio nie jest już tak wielki jak po "Titanicu". Odbyła się więc poważna debata na temat zastąpienia go w tekście Justinem Bieberem, Robertem Pattinsonem. czy grupą One Direction. Adaptacja scenariusza wyjściowego była niezbędna, trzeba było pewne wątki skrócić do takiej kwintesencji, "the best of".

Brzmi cool.

- Bałem się początkowo pewnego dydaktyzmu, moralizatorstwa. Tekst "Kolorowej..." ma na szczęście sporą dawkę humoru, choć wydaje się, że patriotyzm i poczucie humoru rzadko idą w parze. Drugą zaletą jest konstrukcja tego tekstu, który niczego nie udaje: jesteśmy w klasie, chłopak, który do nas mówi, jest uczniem szkoły, w której się znajdujemy. Nie ma też rampy, widzowie nie siedzą w bezpiecznej odległości na wyściełanych krzesłach. Będą prowokowani do wypowiedzi. Nawet ich odmowa będzie wykorzystywana przez aktora.

Huberta gra Ryszard Starosta, młody aktor Teatru Ludowego w Krakowie, absolwent krakowskiej PWST.

- Wydaje mi się, że ma niezbędną przy tej realizacji łatwość improwizowania, nawiązywania kontaktu z ludźmi. Poza tym wygląda bardzo młodo i jest obdarzony pewną vis comicą niezbędną w tej pracy. W trakcie spektaklu zaprezentuje też swoje zdolności muzyczne.. Nie orientuję się w tym najlepiej,

ale zdaje się, że temu, co wykona, będzie najbliżej do hip-hopu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji