O naszej rzeczywistości
Przypadek zrządził, że zainteresował się pan twórczością Pawła Huelle?
- W jakiejś mierze na pewno. Aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że spektakl, który reżyseruję obecnie według jego sztuki w Teatrze Osterwy, jest pierwszym moim spotkaniem z pisarstwem Pawła Huelle. Wcześniej przygotowałem jego sztukę "Kto mówi o czekaniu" dla teatrów: Telewizji i Wybrzeże w Gdańsku. Później, gdy spotkaliśmy się na premierze sztuki Guntera Grassa, zapytał mnie, czy to prawda, że obejmuję funkcję dyrektora artystycznego w lubelskim teatrze. Kiedy potwierdziłem, oznajmił, że kończy sztukę, której akcja toczy się w Polsce wschodniej i nazywa się "Kąpielisko Ostrów". Wkrótce dał mi do przeczytania trzy akty. Zachwyciłem się nimi. Zapytałem, kiedy dostanę resztę. Powiedział, że niebawem, najszybciej, jak będzie to możliwe.
To jakby sztuka pisana na zamówienie?
- Głęboko wierze w to, że wielką szansą w Polsce jest granie sztuk pisanych specjalnie na potrzeby teatrów. I to nie o bardzo odległych światach, lecz o otaczającej nas rzeczywistości. A "Kąpielisko Ostrów" to mądra sztuka, bardzo poetycka. Mam nadzieję, że publiczność lubelska będzie chciała ją oglądać.
Jakie jest przesłanie "Kąpieliska Ostrów"?
- To sztuka o tym, że tak naprawdę nie możemy oderwać się od naszej współczesności, jaka by ona nie była - radosna czy bolesna - od korzeni, które tkwią głęboko w przeszłości. Musimy tę przeszłość brać pod uwagę, nie możemy przekreślać, bo w końcu to nasze życie... Sztuka opowiada także o tym, że dom rodzinny, rodzina, kraj, w którym żyjemy, przy wszystkich naszych zawirowaniach i konfliktach, jest jednak na zawsze nasz. I to pozwala nam patrzeć z nadzieją w przyszłość.
Co panu sprawiało najwięcej kłopotów w toku realizacji spektaklu?
- Zmienność miejsc, przechodzenie np. z sali na łąkę, z łąki nad brzeg rzeki, potem do innego domu... Ale wspólnie ze scenografem staraliśmy się sprostać tym wyzwaniom.
Jakby pan zachęcił lubelskich widzów do obejrzenia przedstawienia?
- Sztuka ma wiele znakomitych, wzruszających scen, bardzo śmiesznych, komediowych dialogów i sytuacji, wiele pięknych ról. Opowiada w sposób wzruszający o niecodziennej miłości - dojrzałego mężczyzny do studentki, ale też o trudnej miłości wewnątrz rodziny. Opowiada także o żądzy pieniądza i o tym, co dzieli rodzinę. Opowiada wreszcie o Polsce, w której żyjemy. Często ironicznie, bardzo gorzko, ale zostawiając nam dużo nadziei.