Artykuły

Blues-opera Kaczmarskiego

"Kuglarzy i wisielców" Jacka Kaczmarskiego w reżyserii Krzysztofa Zaleskiego z muzyką Jerzego Satanowskiego - najno­wszy spektakl Teatru Nowego z Poznania - mamy okazję dziś i jutro zobaczyć w Teatrze Drama­tycznym.

Jacek Kaczmarski napisał bluesoperę "Kuglarze i wisiel­cy" na motywach powieści Wi­ktora Hugo "Człowiek śmiechu". Pozostawił główne postaci z książki i intrygę. Tak jak w po­wieści akcja toczy się w XVIII-wiecznej Anglii. Kaczmarski i Zaleski usunęli refleksje na te­mat mechanizmów historii i dy­gresje z tym związane. Zaintere­sowały ich w powieści tematy ponadczasowe: człowiek a pra­wo, człowiek a historia, człowiek a jego tożsamość.

- Sięgnąłem po "Człowieka śmiechu", bo jest to baśń. A z baśni uczymy się podstawowych prawd o życiu. Jest to baśń o lu­dzkiej twarzy - o pozornej i pra­wdziwej tożsamości człowieka, tłumu, społeczeństwa - twierdzi Jacek Kaczmarski. - Jest to baśń o pokusie bycia człowiekiem publicznym, o pokusie władzy, o pokusie rozkoszy, która zastępu­je miłość. O ślepocie namiętno­ści i o ułomności ludzkiego do­świadczenia.

Kaczmarski napisał do sztuki ponad 20 songów. Muzykę skom­ponował Jerzy Satanowski. Sce­nografię przygotował Marek Chowaniec. Kostiumy zaproje­ktowała Irena Biegańska.

Na poznańskiej scenie pre­miera "Kuglarzy i wisielców" odbyła się zaledwie trzy tygod­nie temu. Recenzje przedsta­wienia są bardzo różne. Zarzu­cano spektaklowi, że zbyt wiele w nim piosenek, które rozsadza­ją wątłą konstrukcję dramatur­giczną sztuki. Za dużo postaci, przez co fabuła staje się nieczy­telna. Chwalono oprawę plastyczną i muzyczną spektaklu oraz aktorstwo Bożeny Borowskiej, Mariusza Sabiniewicza, Mariu­sza Puchalskiego i Mirosława Kropielnickiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji