Artykuły

Nie wykuglowali

Ziewanie widzów zagłusza wprawdzie muzyka, ale nie zmie­nia to faktu, że blues opera "Kug­larze i wisielcy" to trzy godziny rozczarowania i nudy. A co jest grzechem nie do wybaczenia w wi­dowisku muzycznym - brak prze­boju. Nie tylko nikt nie wychodzi z pieśnią na ustach, ale nawet brak melodii, o której można by powie­dzieć z czystym sumieniem, że wy­różnia się z potoku dźwięków.

Pióro Kaczmarskiego z upodoba­niem nadużywa wulgaryzmów (zo­stawcie dzieci w domu), wieje bez­nadzieją, rozpaczą, cynizmem. Niestety, spółka autorska Kaczmarski - Satanowski zawiodła na ca­łej linii, nie tyko melodycznej. Być może z tego mięsa reżyser nie po­trafił wykroić przyzwoitej sztuki, w każdym razie akcja wlecze się w ślimaczym tempie, co dodatkowo pogarsza szanse przedstawienia u widzów. Niewątpliwe pozytywy - dynamicznie rozegrane sceny zbio­rowe, sprawność zespołu, funkcjo­nalna scenografia, dobre kostiumy - nie są w stanie zmienić obrazu całości. Nie udało się wykuglować dobrego spektaklu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji