Artykuły

Jakie to niemodne

FERDYNAND Goetel,Rafał Malczewski - Król Nikodem.Reżyseria Bogdan Augustyniak,scenografia Jakub Konarzewski,muzyka Sławomir Wolski,Andrzej Korzyński - Teatr na Woli.

Jaki niemodny staroświecki teatr,w którym się myśli! Augustyniak,walczący z przeciwnościami losu na gruzach niechlubnej przeszłości Teatru Narodowego, daje już drugą premierę.Wbrew salonowi,wbrew "warszawce",zupełnie się nie wdzięcząc proponuje teatr głęboko humanistyczny.Fe,jakie to nie modne.Swojego "Nosorożca" zakończył wielce mówiąca obrazem złotego rogu i sznura,co to się ostał chamowi z "Wesela".Teraz, obserwując szaleństwo demokracji,przyjmuje pozę zafrasowanego nie miejscem,nie czasem,a mechanizmami,które rządzą światem.Sztuka "Król Nikodem",wygrzebana z archiwalnych szuflad,daje świetny materiał do refleksji. Oczywiście można ją było zagrać "śmiesznie", trywialnie,tanio,przykrawając do dzisiejszych realiów.Szczęśliwie Augustyniak tego nawet nie sugeruje. Maksymalnie odrealnił świat sceniczny,w którym z całą brutalnością odkrywają się mechanizmy manipulacji,kreowania i sprawowania władzy.Każdej.Dlatego strach. Wpisywanie ekipy Wałęsy w to przedstawienie jest zabiegiem próżnym i dla widza i dla urzędu czego doświadczył na swojej skórze Lech Kaczyński śledzącv pilnie rozwój Teatru na Woli (był także na premierze Ionescu).Mamy więc co trzeba:"godzinę myśli". Przedstawienie może się podobać, od premiery zyskało na wartości.Barbara Wrzesińska, nadprzyrodzenie czująca groteskę ma obok siebie wielu domowych i kilkoro zaproszonych (mimo trudności gospodarczych) aktorów. M.in. dawno nie widzianego Edmunda Fettinga czy Józefa Fryźlewicza.Zespół kreowany,jak zawsze u Augustyniaka,na osobę dramatu.W sumie przyzwoity teatralny wieczór.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji