Artykuły

Bez spodni

"Koronacja" w reż. Łukasza Kosa w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Antoni Winch w wortalu Teatr dla Was.

Współcześni młodzi dramaturdzy, a co za tym idzie także bohaterowie ich dramatów, są całkowicie pozbawieni spodni. Oznacza to, że stają oni do walki, przeciwko otaczającej ich rzeczywistości, rozebrani od pasa w dół. Płyną z tego następujące konsekwencje: jako protagoniści są żałosni, ich życie jest żałosne, ich walka jest żałosna, ich świat jest żałosny.

Dramat Michała Modzelewskiego, Koronacja, opowiada o jednym z takich bohaterów, żyjącym takim właśnie życiem, który podejmuje jedną z takich walk, przeciwko jednemu z takich światów. Bez spodni staje do tego pojedynku i bez spodni pojedynek ten kończy.

W centrum sceny stoi duże, szerokie łóżko. Stanowi ono arenę wszystkich wydarzeń dramatu. To wokół niego krąży sceniczny świat, krążą wartości wyznawane przez głównego bohatera sztuki - Maćka (Andrzej Konopka).

Łóżko jest otoczone przez krąg krzeseł, na których siedzą inne postacie dramatu. Widzowie przez cały czas nie tracą ich z oczu. Jednocześnie bardzo szybko mogą włączać się do akcji, co pozwala na rozegranie przedstawienia w niezwykle dynamicznym tempie. Wszystko oddzielone jest od widowni czymś w rodzaju kurtyny - białą kotarą, która jest przez bohaterów spektaklu co jakiś czas przesuwana. Nosi ona cechy prowizoryczności, umowności, czegoś, co tak naprawdę nie oddziela widzów od rzeczywistości scenicznej, a w każdym razie nie stanowi ona istotnej przeszkody dla mieszania się światów publiczności i bohaterów dramatu.

Przedstawienie zaczyna się od sceny łóżkowej połączonej z "rozmową" Króla (Robert Wlęckiewicz) z Maćkiem. Została ona sprytnie rozegrana za pomocą światła i białej kotary, na której widać kopulujące cienie kochanków. Gdy przestaną uprawiać seks, wyjrzą spod "kurtyny" i akcja przedstawienia właściwie się rozpocznie.

Bohaterem spektaklu jest Maciek - trzydziestoletni, żonaty lekarz. Jest to człowiek sfrustrowany, niezadowolony ze swojego życia, nad którym stracił kontrolę, nad którym nie panuje. Chce coś zmienić. Zaczyna od miłości.

Jego małżeństwo stało się dla niego męczarnią. Nie kocha swojej żony, nie spełnia się przy niej seksualnie, nie umie z nią rozmawiać. Klęska ich związku nie jest jednak tylko i wyłącznie jego winą, bo i Żona (Gabriela Muskała) wykazuje niewielkie zainteresowanie sprawami swojego męża - nigdy nie ma czasu na przejrzenie jego zdjęć.

Prostytutki pomagają zaspokoić żądze seksualne Maćka. Pewnego razu spotyka atrakcyjną dziewczynę - Kobietę (Joanna Niemirska) i zakochuje się w niej. To, że seks z nią jest dla niego fantastycznym przeżyciem nie jest bez znaczenia, ale o tym później. Na razie niech zostanie, że jest w niej zakochany.

Maciek nie tylko jednak poszukuje w życiu miłości. Pragnie też oparcia, akceptacji oraz szacunku ze strony swoich rodziców (Barbara Wrzezińska - matka, Janusz R. Nowicki - ojciec) i siostry (Marta Klubowicz). Ci jednak nie traktują go poważnie, widząc w nim wciąż kilkuletniego chłopca. To jest kolejny powód jego frustracji.

Wreszcie praca. Zupełnie go ona nie satysfakcjonuje. Wręcz przeciwnie - męczy go, denerwuje, jest także powodem kolejnych porażek oraz źródłem kompleksów (Maciek mógł dwukrotnie spełnić się jako lekarz i dwa razy mu się to nie udało). Nienawidzi jej i tak naprawdę rzuciłby ją na rzecz fotografii, która jest jego pasją.

Mamy zatem trzydziestolatka, który zorientował się, że jego życie jest nic nie warte. Przedstawienie jest natomiast obrazem walki o zmianę tego stanu rzeczy, o odzyskanie panowania nad własnym losem, nad otaczającym światem.

Ważną postacią dla przebiegu tej batalii jest Król. Kto to? Trudno to określić. Nie jest ani alter ego głównego bohatera, ani uosobieniem jego myśli. Jest jakby drugim Maćkiem - Maćkiem, który się buntuje, który stawia opór, który chce żyć własnym życiem. Ten Maciek nie istnieje. Tak jak i Król, który jest niewidoczny dla bohaterów dramatu. Króla widzi natomiast publiczność. Jest on jej przewodnikiem po świecie Maćka. Bohater Wlęckiewicza jest zatem postacią z pogranicza dwóch światów - scenicznego i realnego.

Takich "pomostów" między rzeczywistością sceniczną, a rzeczywistością widowni jest więcej. Jednym z nich jest układ przestrzenny, który determinuje relacje scena - widownia. Jak już zostało napisane, łóżko - główny element scenicznego świata - otoczone jest przez krąg krzeseł. Krąg ten nie jest jednak zamknięty. Otwarty jest bowiem od strony publiczności i widownia właśnie lukę tę zapełnia. W ten sposób zostaje ona w pewnym sensie wciągnięta do akcji dramatu.

Teza ta znajduje potwierdzenie, gdy dłużej zastanowimy się nad rolą, jaką gra ów krąg krzeseł. Są one zajmowane przez bohaterów dramatu. Bohaterowie ci są z kolei reprezentantami różnych grupy społecznych, a jako tacy dopełniani są przez publiczność, która też jest społecznie zróżnicowana. Można zatem założyć, że łóżko, a wraz z nim Maciek, jego życie i walka, są obserwowane przez społeczeństwo, rozgrywają się na jego oczach, umieszczone są na jego tle. Warto zauważyć, że w społeczeństwie tym nie ma miejsca dla głównego bohatera dramatu - jako jedyna postać nie ma on swojego krzesła.

Jeżeli przyjąć, że owe krzesła wraz z tymi, którzy na nich siedzą symbolizują w pewnym sensie społeczeństwo, to możemy wpaść w sprzeczność. Wszak te postacie są rodziną i znajomymi Maćka. To nie jest jakaś anonimową grupa, nie są dla trzydziestolatka społeczeństwem, tylko najbliższymi sercu ludźmi.

Sprzeczność ta jednak znika, gdy uświadomimy sobie, że wszyscy są tak naprawdę dla niego obcy. Przyjaciel z dawnych lat tylko go denerwuje, rodzice służą mu tylko jako "przykrywka", gdy nie wraca do domu, do siostry ma ogromny żal za to, że go opuściła na 13 lat. Wszyscy ci ludzie, choć dobrze mu znani, są dla niego tajemnicą. Nie zna ich, nic o nich nie wie. Nie umie się z nimi porozumieć, a próby nawiązania jakiegokolwiek kontaktu kończą się kłótnią. Są oni dla Maćka jak tłum na ulicy. On dla nich jest natomiast kimś, kogo mija się na chodniku.

Razem tworzą wspólnotę na kształt społeczeństwa - zbiór jednostek, pojedynczych atomów składających się na jakąś większą całość, które wiele łączy, ale jeszcze więcej dzieli.

Wróćmy teraz do motywu miłość Maćka. Wiemy już, że nie znajduje jej w małżeństwie, ale u boku innej kobiety. Nie jest to uczucie czyste, bo bierze się z żądzy, z chęci jej zaspokojenia. Gdy okazuje się, że Kobieta jest dobra w łóżku, Maciek się w niej zakochuje.

Nie tylko miłość głównego bohatera wydaje się chora. W przedstawieniu mamy bowiem do czynienia z, co najmniej, trzema związkami. Wszystkie są nieudane. Pierwszy to małżeństwo Maćka. Drugi to narzeczeństwo Kobiety - kochanki głównego bohatera. Trzeci natomiast to małżeństwo rodziców Maćka. Wszystkie te związki rozkładane są przez jakąś chorobę, która zabija w nich miłość. Nikt nie jest w nich tak naprawdę szczęśliwy, każdy w jakimś stopniu przez nie cierpi.

Pozwala to wysnuć wniosek, że Koronacja jest głównie sztuką o miłość. Należy podkreślić, że o miłości niespełnionej, chorej, której ekwiwalentem stał się dobry seks. Motyw uczucia, a raczej jego braku, przeważa w całym przedstawieniu. Jest nie tylko głównym powodem frustracji Maćka (o zmianie pracy wspomina zaledwie kilka razy, podczas gdy o swoim małżeństwie, o konieczności jego zakończenia mówi co chwila), ale i dominującą cechą świata dramatu - świata pozbawionego prawdziwej miłości, której istota została zastąpiona przez chuć i żądze.

Spektakl w reżyserii Kosa ma coś ze snu. Somnambuliczną atmosferę tworzy przede wszystkim niezwykle szybkie tempo, w którym toczy się akcja przedstawienia. Obrazy kolejnych scen, jak we śnie, następują jeden po drugim, w bardzo niewielkich odstępach czasu. Są tak małe, że Maciek nie zawsze zdąży założyć spodnie po wizycie u kochanki, gdy tymczasem rozmawia już z żoną.

Postacią jak z sennego koszmaru jest niewątpliwie Król. Wygląda groteskowo. Na głowie ma koronę, ubrany jest na czarno, ale jego kostium wcale nie przypomina dostojnego, królewskiego stroju, a raczej odzienie chłopa - jest tak samo obdarte, niekompletne i pogniecione. Całości dopełniają bose stopy.

Maciek nie może go zobaczyć, ani dotknąć. Słyszy tylko jego głos. Nie może się od niego uwolnić. Król wie wszystko o Maćku, zna jego myśli i uczucia. Można powiedzieć, że go prześladuje. Stara się przejąć kontrolę nad jego życiem. Bierze udział we wszystkich rozmowach Maćka, przez co główny bohater nie zawsze mówi to, co chce powiedzieć, a to, co podpowiada mu Król.

Być może zatem Koronacja rozgrywa się w wyobraźni trzydziestolatka? Wszak głównym elementem scenografii jest łóżko. Poznajemy głównego bohatera, gdy w nim leży. Może więc on tylko śni o swoim życiu, o tym, że chce je zmienić?

Maciek ma w sobie coś z Hamleta. Tak samo jak książę duński, wie, że musi zacząć działać i tak samo jak on tego działania podjąć nie potrafi. Obaj ponadto walczą o odzyskanie władzy. Maciek walczy o panowanie nad swoim życiem, Hamlet o tron królewski.

Bohater sztuki Modzelewskiego jest jednak w lepszej sytuacji niż postać stworzona przez Szekspira. Maciek może bowiem liczyć na pomoc. Postać Króla popycha go do działania i jest cały czas obecna przy jego wykonywaniu. Hamlet takiego oparcia nie miał. Faktem jest, że Duch Króla stał się katalizatorem przyszłych wydarzeń, pojawiając się jeszcze raz, by uchronić swoją żonę przed gniewem syna. Jego obecność nie da się jednak porównać do roli Króla w Koronacji. Duch nie czuwał nad Hamletem, nie był przy nim obecny cały czas. Nie czuło się jego bezpośredniej obecności. Książę duński był zdany tylko na siebie. Maciek mógł natomiast bezustannie liczyć na oparcie w Królu.

Dla rozwoju akcji dramatu najważniejsze są dwie postacie: Maćka i Króla. To od relacji, od układu sił między nimi zależy czy spektakl będzie zrozumiały, czy też nie.

Król winien dominować nad Maćkiem, powinien być od niego dużo silniejszy. Wszak to on wie, czego chce i umie o tym mówić. Walczy o to, by Maciek znalazł w sobie siłę na zmianę swojego życia. Robert Wlęckiewicz doskonale sprawdził się w tej roli - w roli postaci, której nie ma, ale od której zależą losy głównego bohatera dramatu. Nie zapominajmy bowiem, że Król tak naprawdę nie istnieje, a jednocześnie to na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za szczęście Maćka. Musi on bowiem przekonać trzydziestolatka, że nie jest jeszcze za późno na dokonanie zmian we własnym życiu, a gdy już go przekona, musi dopilnować by zmiany te zostały przeprowadzone do końca.

Sam Maciek mógłby bowiem zatrzymać się w pół drogi. Jest wyraźnie słaby, niezdecydowany, rozdarty. Boi się zmian, a jednocześnie ich pożąda. Andrzej Konopka udanie zaprezentował walkę Maćka nie tylko z otaczającym go światem, ale i z samym sobą o to, by wreszcie się przełamać. Aktorowi należą tym większe brawa, że przedstawienie rozgrywane było w bardzo szybkim tempie, a skupiało się ono właśnie na Maćku, który praktycznie bez przerwy brał udział w akcji.

Z pozostałych aktorów wyróżnić należy niewątpliwie Joannę Niemirską oraz Gabrielę Muskałę, które zagrały swoje role przekonywująco. Gra całego zespołu stała zresztą na bardzo wysokim poziomie.

Koniec sztuki jest bardzo podobny do jej początku. Biała kotara jest zasłonięta, a na niej widać cienie kilku osób. Przed tą osobliwą kurtyną, bez spodni, stoi Maciek wraz z Królem. Główny bohater stracił wszystko: jego małżeństwo się rozpadło, a kochanka wyjechała, rodzina jest z nim skłócona, przyjaciel z dzieciństwa stał się jego wrogiem, jako lekarz poniósł klęskę, gdyż nie umiał pomóc własnemu ojcu. Jest sam jak palec, choć cały czas dążył do czegoś zupełnie przeciwnego - chciał kochać i być kochanym, chciał akceptacji, szacunku, chciał się dobrze czuć wśród innych.

Wydawać by się mogło zatem, że przegrał. Jest to jednak tylko złudzenie, bo w rzeczywistości przeżył prawdziwe katharsis. Oczyścił się ze wszystkiego, co było w nim złe. Jego życie zaczęło się dlań od początku. Mógł na nowo dokonać pewnych wyborów, mógł na nowo stać się sobą. I choć znowu był bez spodni, odzyskał władzę w swoim królestwie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji