Artykuły

Warszawa. "Pod Mocnym Aniołem" na ekranie i na scenie

Nowy rok zacznie się mocnym akcentem. 17 stycznia do kin wejdzie najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego "Pod Mocnym Aniołem", który jest oparty na przejmującym tekście Jerzego Pilcha. Wcześniej, bo 11 stycznia, w warszawskim Teatrze Polonia będzie można obejrzeć jego teatralną wersję.

"Pod Mocnym Aniołem" to książka Jerzego Pilcha nagrodzona w 2002 roku Nagrodą Literacką "Nike".

Przejmujący tekst będący studium alkoholizmu z optymistycznym zakończeniem przeniosła w marcu 2012 roku na scenę Teatru Polonia i wyreżyserowała Magda Umer. - Ten powieściowy poemat, traktat o rozpaczy nad sobą, opowiada o człowieku uzależnionym od alkoholu. Bohater jest jednocześnie inteligentny, mądry, wrażliwy, czuły, dowcipny, ale jest także nieodpowiedzialnym, zakłamanym, okrutnym egoistą. Wszystko to w jednej, piekielnie inteligentnej osobie - mówi Magda Umer. I dodaje: - Adaptacja jest tylko adaptacją. Po pierwsze, musi zrezygnować z wielu wspaniałych zdań i opowieści. Po drugie, zawsze jest swojego rodzaju uproszczeniem. Po trzecie, skupić się musi tylko na kilku wybranych wątkach. Ale zadaniem jest także po prostu zachęcić do przeczytania książki.

Historia kończy się w momencie, w którym bohater nabiera wiary, że miłość może uratować wszystko. Najbliższy spektakl w Teatrze Polonia 11 stycznia o godz. 16. (bilety: teatrpolonia.pl). Na scenie: Zofia Zborowska, Zbigniew Zamachowski i Wiktor Zborowski.

Niespełna tydzień później tę samą, ale trochę inną historię będziemy mogli obejrzeć w kinach. Wojciech Smarzowski, reżyser m.in. znakomitej "Drogówki", sięgnął także po tekst Jerzego Pilcha. - Musiałem przełożyć na język kina niełatwą prozę - mówi "Wyborczej" Smarzowski i dodaje, że do historii opowiedzianych przez Pilcha dopisał swoje, ale takie, które wydarzyły się ludziom walczącym z alkoholizmem naprawdę. Zaznacza jednak, że nie miał zamiaru "zabierać nic z klimatu Pilcha".

W "Pod Mocnym Aniołem" zobaczymy plejadę polskich aktorów z Robertem Więckiewiczem na czele. Premiera 17 stycznia.

Robert Więckiewicz:

Od początku zdawałem sobie sprawę z rangi wyzwania. Wiedziałem, że to nie będzie spacer, natomiast powiem szczerze, że skala tego przedsięwzięcia przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Dopiero w momencie zetknięcia się z materiałem przed kamerą zrozumiałem, że jest to coś, co wykracza poza wszystko, co dotychczas zrobiłem. Udział w tym filmie i ta cała półroczna przygoda były dla mnie czymś więcej niż tylko zagraniem roli (...)

Są różne metody, by zagrać człowieka w stanie upojenia alkoholowego. Agnieszka Holland opowiadała mi, że wcale nie zgadza się z tym, że trzeba być trzeźwym, by zagrać pijanego. Sama była świadkiem, jak przy realizacji Teatru Telewizji, który reżyserowała, aktorzy pili w trakcie zdjęć. Ja miałem przed sobą 45 dni zdjęciowych i jest duże prawdopodobieństwo, że gdybym w ich trakcie "trenował", to skończyłbym tam, gdzie Juruś.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji