Artykuły

Poznań. To kuria ma rację w sporze z Ministerstwem Kultury

W sprawie szkoły baletowej rację ma poznańska kuria, a nie anonimowi internetowi hejterzy. Sąd nakazał, by szkoła opuściła budynek w ciągu dwóch lat.

W środę poznański sąd potwierdził, że prowadzona przez Ministerstwo Kultury szkoła baletowa zajmuje na dziko kościelny budynek przy ul. Gołębiej. Nie ma umowy najmu, nie płaci czynszu. Skarb państwa ma zapłacić poznańskiej kurii - za ostatnie sześć lat - blisko 5 mln zł. Sąd nakazał też, by szkoła opuściła budynek w ciągu dwóch lat.

W komentarzach internautów dominuje antyklerykalny ściek: "czarna mafia", "czarne pasożyty", "należy czarnych posłać na drzewo", "grube pasibrzuchy w sukienkach".

Gdyby ministerstwo zajmowało nielegalnie własność prywatnego dewelopera, a nie Kościoła, komentarze byłyby inne: "złodziejskie państwo", "święte prawo własności".

To prawda, że budynek należący do parafii farnej został po wojnie odbudowany przez państwo. Ale też państwo za darmo korzystało z niego przez 50 lat.

Wyobraźmy sobie, że jesteśmy właścicielami rudery, znajdujemy lokatorów, którzy wyremontują ją, a w zamian będą mogli mieszkać za darmo przez, powiedzmy, pięć lat. Gdy poniesione przez nich nakłady się zwrócą, lokatorzy będą musieli podpisać z nami umowę i płacić czynsz. Podobnie było w przypadku szkoły baletowej. Z tą różnicą, że komunistyczne władze nikogo nie pytały o zdanie.

Budynek formalnie nigdy nie przestał być własnością Kościoła. Ministerstwo wiedziało, że szkoła jest dzikim lokatorem, a budynek należy albo zwrócić, albo podpisać umowę i zacząć płacić. Nie zrobiło nic. Naiwnie wierzono, że problem rozwiąże się sam, choć z prawnego punktu widzenia sprawa od początku była przegrana.

Prywatny deweloper mógłby upomnieć się o rosnący dług, a Kościół nie może? Kuria wzywała ministerstwo do podpisania umowy najmu, jednak była ignorowana. Teraz zapłacimy za to blisko 5 mln zł, ale zapewne nikt w ministerstwie nie poniesie za to odpowiedzialności.

Czy taniej byłoby płacić kurii czynsz? Nie dowiemy się, bo ministerstwo nawet nie chciało o tym rozmawiać. Sąd powiedział mocno: działało w złej wierze.

Państwo nie stoi ponad prawem. Jeśli chce uniknąć kolejnych procesów, szkoła nie może być dłużej dzikim lokatorem, trzeba z Kościołem rozmawiać.

Być może kuria, jak w słynnej sprawie VIII LO, nie weźmie pod uwagę, że chodzi o szkołę. Być może zaproponuje astronomiczny, rynkowy czynsz, którego państwo nie będzie w stanie płacić. Wtedy ostrze krytyki będzie można skierować w jej stronę. Na razie nie ma podstaw.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji