Artykuły

Tragikomedia na kapitalizm

"Po sezonie" w reż. Grażyny Kani w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

Spektakl w reżyserii Grażyny Kani to zgrabna rzecz o tym, że pieniądz rządzi światem.

Teatr Współczesny zaprosił w sobotę na polską prapremierę sztuki z międzywojnia "Po sezonie" austriackiego dramaturga Ödöna von Horvátha.

W podupadającym hotelu "Pod Pięknym Widokiem" zaszyła się grupa podejrzanych typów, "zrujnowane indywidua" z przeszłością. Jakiś kierowca, który wcześniej był handlowcem w Portugalii, ale ma też na koncie morderstwo (Karl - Arkadiusz Buszko). Wyróżniający się bezczelnością kelner, który jest niespełnionym plakacistą (Max - Maciej Litkowski). Podupadły baron, który ma karciane długi (Emanuel von Stetten - Marian Dworakowski). Upominający się o zapłatę za skrzynkę szampana handlowiec (Muller - Robert Gondek) o ambicjach dyrektora przedsiębiorstwa. Wreszcie sam właściciel hotelu, któremu po karierze w kinematografii zostały czarne okulary (Stresser - Michał Lewandowski). Galeria ludzkich charakterów bardzo fajnie nakreślona przez aktorów.

Prym wśród nieudacznych panów wiedzie starzejąca się baronowa (Ewa Sobiech), która dzięki pieniądzom kupuje ich niczym niewolników. Kupując adorację mężczyzn kupuje sobie pozory życia.

Do hotelu trafia jeszcze jedna kobieta, młoda Christine (Katarzyna Bieniek). Kiedy jej motywem działania jest miłość, wszyscy myślą, że tu chodzi o pieniądze, które chce wyciągnąć na alimenty. Panowie zawiązują więc przeciw niej spisek. Kiedy jednak okazuje się, że materialnie to ona sama ma okrągłą sumkę do zaoferowania, zmieniają front i zaczynają ją adorować, pieniądze dadzą im szanse na odmianę życia i lepszą przyszłość.

Wszystko to dzieje się w wymownej kiczowatej scenografii z usychającą palmą i złotą kurtyną z włosu anielskiego, która wykorzystuje scenę obrotową. Podglądamy, co dzieje się w pomieszczeniach hotelu. Muzykę gra na żywo Jan z Europy (Grzegorz Młudzik), dowcipnie improwizując na keyboardzie przeboje, i tak kiedy jeden z bohaterów dzwoni na policję, śpiewa słynne "Je t'aime" Gainsbourga.

Sztuka Horvatha to doprawiona ironią rzecz na świat (kapitalizm), w którym tylko rządzi pieniądz.

Na szczęście reżyserka puszcza do nas oko, melodramatyczne zakończenie jest kilkakrotnie powtarzane przez aktorów.

W "Po sezonie" w reżyserii Grażyny Kani publiczność dostaje tragikomedię zgrabnie wyreżyserowaną i dobrze zagraną ze sporym talentem komicznym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji