Artykuły

King Bruce Lion

By nie zostać posądzony o malkontenctwo jedną a ostat­nich niedziel postanowiłem spę­dzie po Bożemu. W ramach dobrych uczynków wraz z gru­pką zaprzyjaźnionych dzieci wybrałem się do Teatru Lalka na premierę "Żabki i Lwa" Lwa Ustinowa.

Istota "Żabki i Lwa" zasa­dza się na tym, że pewien władca chce zamordować swego poddanego. Poddany ów, zają­czek ucieka przed krwiożer­czym królem, pomaga mu w tym mądra żabka. Uciekinierzy mają wiele przygód, jako że inne zwierzęta są sługusami lwa-monarchy i wciąż zasta­wiają jakieś pułapki. Biedna żabka rani się przeto o ostre kamienie, zajączek zapada na ciężkie zapalenie płuc. Dzieci płaczą, wpadają w rozpacz, chcą ratować zwierzątko. Nie wiedzą niemądre, że każda baj­ka musi się dobrze skończyć, również i ta ma optymistycz­ny finał. Król zostaje wrzucony do głębokiej studni, gdzie się poobijał i zaziębił. Zostaje stam­tąd wyciągnięty, jednak za ce­nę utraty korony. Prawo dżun­gli zatriumfowało.

Oto lalkowa wersja "Wejścia Smoka" i "Karate po polsku". Pięknie to i szlachetnie, że re­żyser wykazując swą głęboką erudycję powołuje się na boga­tą literaturę przedmiotu. Gdy jednak dojdzie do tego niezbyt wyszukany język utworu nie chce się wierzyć, że spektakl ten można było zrealizować w dobrej wierze i w pełni świa­domie.

Przeraża kształt sceniczny tej bajki. Pałubowate kształty la­lek, różniące się wyłącznie miejscem przyszycia guzików wywoływały wątpliwości dzie­ci - "To zając czy żaba?". Bohdan Butenko jest doskona­łym rysownikiem, jednak jego wizje w trójwymiarowej prze­strzeni nie sprawdzają się w ogóle. Dodajmy do tego jeszcze istną feerię barw, stare prze­ścieradło zastępujące kurtynkę, a dzieci natychmiast dostaną oczopląsu.

Wiele emocji wzbudziła także muzyka i teksty piosenek. Żeby nie trudzić nadmiernie ak­torów nagrano ją na taśmę magnetofonową i odtwarzano w czasie spektaklu. Mimo mej dobrej woli i wytężonego nasłuchiwania, poza bełkotliwymi przyśpiewkami niepojęty był dla mnie ich sens.

Zarzuty mnożna mnożyć, lecz niebezpieczeństwo i główny problem tkwi gdzie indziej. Dzieci nie mając wykształconego zmysłu krytycznego przyjmą wszystko, co się im zapro­ponuje. Kierują się wyłącznie emocjami, akceptując to, co in­trygujące i w miarę ciekawe. Również moi mali towarzysze byli zadowoleni z wizyty w teatrze. W ten właśnie sposób widownia dziecięca ulega de­moralizacji, pod ukryciem at­rakcyjnej fabuły paczone są skutecznie jej gusta i postawy.

I nie może tu nawet pomóc interwencja rodziców i przedszkolnych wychowawców, gdyż często dla nich również teatr lalkowy jest jedyną okazją kon­taktu z twórczością sceniczną.

Należy sobie uświadomić, jak ważne role kulturotwórcze peł­ni teatr dla dzieci. Nie może on być wyłącznie lepszą lub gorszą placówką artystyczną. Trzeba też pamiętać o jego funkcjach wychowawczych.

Ideały osobowe, kultura pla­styczna, muzyczna, literacka i teatralna naszych dzieci zależą w dużym stopniu od odpowie­dzialności, fachowości i uczci­wości twórców teatru dla naj­młodszych. A z tym niestety, jak to widać na przykładzie "Żabki i Lwa", coraz gorzej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji