Sarmacja: wspomnienie czy ukryta teraźniejszość
Na scenie stanie starożytny dąb, na jego gałęziach zawisną sarmackie portrety trumienne - drzewo genealogiczne czasów świetności Polski.
W sobotę w Teatrze im. Juliusza Osterwy premiera "Sarmacji" Pawła Huellego w reżyserii Krzysztofa Babickiego.
Po raz drugi sztuka Pawła Huellego będzie miała prapremierę w Lublinie. W 2000 roku publiczność Teatru Osterwy oglądała premierę "Kąpieliska Ostrów" Huellego. Teraz reżyser i dyrektor artystyczny teatru Krzysztof Babicki zapowiada: - "Sarmacja" to rzecz o tym, jak możemy się my, współcześni, przejrzeć w XVII- i XVIII-wiecznej literaturze, ile w nas zostało z tego, co paskudne i wstydliwe z Sarmacji, a ile jest rzeczy naprawdę ważnych i przydatnych w tych naszych czasach proeuropejskich, współczesnych. Myślę, że sztuka wzbudzi bardzo duże kontrowersje, ma być - jak mówi autor - i śmieszna, i straszna. Będzie inkrustowana piosenkami Jacka Kaczmarskiego. Dla mnie nie jest to sztuka historyczna, mimo że wspaniale w historii polskiej zanurzona.
Huelle, Babicki i Kaczmarski współpracowali w Gdańsku. "Sarmacja" podszyta jest więc także ich znajomością i dawniejszymi wspólnymi przedsięwzięciami. Dodajmy zarazem, że pojawią się i realia lubelskie, zapewne Trybunał Koronny, obok którego często przechodzimy...
Sobotnią premierę "Sarmacji" poprzedzą dwa wernisaże specjalnych wystaw, zaplanowane dziś. Najpierw o godz.17 w galerii redakcji "Gazety Wyborczej Lublin" zobaczymy fotografie Iwony Burdzanowskiej, która podglądała próby spektaklu oraz dyskusje Pawła Huellego i Krzysztofa Babickiego. Natomiast o godz. 18 w Galerii Wirydarz - otwarcie wystawy "Portret sarmacki": 25 wizerunków z kolekcji książąt Sanguszków z Muzeum Okręgowego w Tarnowie, która nigdy nie opuściła siedziby muzeum.